Dwóch agentów FBI zostało postrzelonych rano 24 maja rano, gdy próbowali dokonać aresztowania i przeprowadzić rewizję w domu w Park Forest k. Chicago. Podejrzany o zranienie agentów poniósł śmierć. Na czas akcji FBI zamknięte zostały szkoły i wstrzymane autobusy szkolne. Rodzice otrzymali polecenie zatrzymania dzieci w domu ze względu na potencjalnie niebezpieczną sytuację. Lekcje już odbywają się normalnie.
Agenci przybyli przybyli z nakazami aresztowania i rewizji około godz. 5.30 do domu przy ulicy Rich Court w Park Forest. Chwilę później rozległy się strzały i na miejsce zdarzenia przyjechały oddziały antyterrorystyczne SWAT i kolejni agenci FBI.
Równocześnie władze okręgu oświatowego nr 163 Park Forest-Chicago Heights wydały ostrzeżenie przed niebezpieczną sytuacją, wstrzymały autobusy szkolne i poleciły zatrzymanie dzieci w domach. Około godz. 9 przedstawiciele okręgu powiadomili rodziców, że szkoły wznawiają działalność. Autobusy szkolne zaczęły kursować 15 min. później.
FBI oświadczyło w komunikacie prasowym, że podczas aresztowania podejrzanego dwaj agencji zostali ranni i doznali obrażeń niezagrażających życiu. Na razie nie podano żadnych informacji na temat podejrzanego, który poniósł śmierć.
(ao)
