Były gubernator Illinois Rod Blagojevich po raz drugi złożył w amerykańskim Sądzie Najwyższym apelację od 14-letniej kary więzienia i wyroku za korupcję.
Na początku 2016 r. sąd odmówił ponownej rozprawy i wszystko wskazuje na to, że tym razem będzie podobnie. Jednak obrońca skazanego Leonard Goodman twierdzi, że zbieranie funduszy to przymus dla każdego polityka – chyba że jest miliarderem, a nikt nie postawił jasnej granicy między legalną zbiórką a korupcją. Poza tym według niego 14 lat kary to zbyt surowy wyrok.
Blagojevicha skazano za próbę przyjęcia pieniędzy w zamian za fotel senatorski po Baracku Obamie w 2008 roku. Ponadto ciążą na nim zarzuty, że chciał wcisnąć się do Białego Domu.
Sąd Najwyższy bierze pod rozwagę mniej niż 10 proc. spraw, które do niego trafiają. W chwili obecnej Blagojevich będzie mógł wyjść na wolność w 2024 roku… chyba że zostanie ułaskawiony przez prezydenta Trumpa, o co też się ubiega. Były gubernator już miał okazję usłyszeć słynne „zwalniam cię” z ust Trumpa w jego programie telewizyjnym „The Apprentice”.
(as)
