Kuratorium Chicagowskich Szkół Publicznych przedstawiło nowy system oceny szkół. Ma on umożliwić władzom oświatowym i rodzicom lepszą identyfikację jakości nauczania w placówkach podległych miastu.
W myśl nowych przepisów, większość spośród 664 szkół publicznych klasyfikuje się na pięciostopniowej skali. Rating danej szkoły oparto na ubiegłorocznych wynikach biorąc pod uwagę wyniki testów, frekwencję czy wskaźnik podejmowania nauki w szkole wyższej.
Do dobrych kuratorium zalicza szkoły, które znalazły się w kategorii „Level 1-plus” i „Level 1”. Placówki, którym przyznano ocenę „Level 2-plus” i „Level 2” wymagają „intensywnej pomocy”.
Dyrektor CPS Barbara Byrd-Bennett zapewnia, że nowa klasyfikacja pozwoli na lepszą niż dotychczas ocenę wyników osiąganych przez szkoły. − W metropolii chicagowskiej mamy więcej dobrych szkół niż nam się wydaje − powiedziała Byrd-Bennet pokazując geograficzną lokalizację najlepszych placówek.
130 szkół podstawowych i 165 średnich kuratorim uznało za placówki osiągające wyniki na poziomie „Level 1-plus”. Dalsze 123 szkoły podstawowe i 26 średnich plasuje się na poziomie „Level 1”. Na drugim końcu skali znalazło się 26 szkół podstawowych i 16 średnich, których wyniki oceniono na najniższym „Level 3”.
Kuratorium ostrzega, że szkoły osiągające najniższe wyniki mogą liczyć na wzmocnienie personelu i i reformę operacyjną, podczas gdy takim samym szkołom charterowym grożą kary, włącznie z rozwiązaniem umowy z CPS. Na liście zagrożonych placówek charterowych znalazło się sześć szkół.
W chicagowskim dystrykcie szkolnym ogółem 150 szkół wymaga „intensywnej pomocy” − podaje raport CPS.
(ak)
fot.audio-luci-store/Flickr