Były szef sieci szkół czarterowych UNO zgodził się − bez przyznania się do winy − zapłacić 10 tys. dol. grzywny i nie brać udziału w transakcjach sprzedaży obligacji publicznych w związku z naruszeniem przepisów federalnych. To polubowny wynik sprawy cywilnej, jaką wytoczyły władze federalne Juanowi Rangelowi.
Federalna komisja ds. obrotu papierami wartościowymi (U.S. Securities and Exchange Commission, SEC) prowadziła przez ponad dwa lata śledztwo w sprawie Rangela. SEC oświadczyło, że Rangel wprowadził w błąd inwestorów, ponieważ zataił przed nimi przyznanie bez przetargu kontraktów budowlanych wartości ponad 13 mln dol. przedsiębiorstwom, których właścicielami byli dwaj bracia jego zastępcy, a zarazem szefa wykonawczego UNO Charter Schools.
Kontrakty na budowę trzech szkół miały być sfinansowane przy pomocy obligacji na prawie 40 mln dolarów. Po ujawnieniu w 2014 r. nieprawidłowości w przetargu zleceń budowlanych Rangel ustąpił ze stanowiska szefa UNO Charter Schools i organizacji UNO.
United Neighborhood Organization (UNO) to latynoskie, wpływowe ugrupowanie polityczno-społeczne, które dało podwaliny i nazwę firmie szkół czarterowych.
(ao)
