Policja z północno-zachodnich przedmieść ostrzega, że łyse zwierzęta przypominające bezdomne psy mogą być w rzeczywistości kojotami zakażonymi pasożytniczą chorobą skóry.
„Zaniedbane psy” zaczęły się pojawiać m.in. w Hanover Park. Lokalne władze ostrzegają, że choć chore na nużycę kojoty nie są na ogół agresywne, mieszkańcy powinni unikać kontaktu z nimi, a także trzymać z dala od nich domowe zwierzaki.
Zarażone zwierzęta są pokryte świerzbem i sprawiają wrażenie łysych i wynędzniałych. Wzrost przypadków choroby sprawia, że te na ogół nocne zwierzęta wychodzą na światło dzienne.
Policja radzi, by zabezpieczyć pojemniki ze śmieciami i nie zostawiać jedzenia na zewnątrz.
Jeżeli kojot wydaje się zbyt śmiały, pracownicy służb ochrony przyrody radzą, by zachować spokój i pewność siebie, nie uciekać, odstraszyć go krzykiem i gwałtowną gestykulacją.
Eksperci uspokajają, że szansa ataku kojota na człowieka jest mniejsza niż ugryzienia przez oswojonego psa.
(jm)