– twierdzi radny Brendan Reilly
Radny chicagowski domaga się unieważnienia kontraktu na 75-letnią dzierżawę parkometrów, która jest wysoce niekorzystna dla miasta i podatnika, a niezwykle intratna dla dzierżawcy. Radny Brendan Reilly nie zgadza się z burmistrzem Rahmem Emanuelem, który twierdzi, że transakcja jest nieodwracalna.
Radny Reilly z 42. okręgu miejskiego rozmawia z ekspertami finansowymi specjalizującymi się w kwestiach obligacji miejskich. Radny już wstępnie dowiedział się, że teoretycznie jest możliwe odkupienie od dzierżawcy 36 tys. parkometrów.
Jednak burmistrz Emanuel stwierdził, że miasto nie ma pieniędzy na odkupienie automatów parkingowych, za które od dzierżawcy otrzymało 5 lat temu 1.15 mld dol. Burmistrz podkreślił, że pieniądze zostały wydane przez poprzednią administrację i nie jest możliwe uzyskanie tak dużej kwoty.
Reilly zapewnił mieszkańców swojego okręgu w korespondencji mailowej, że „nie zrezygnuje z odkupienia cennych miejskich aktywów, by nie zmagać się z koszmarną umową przez następnych 71 lat”.
Radny wyraził przekonanie, że choć za parkometry trzeba będzie zapłacić większą cenę, niż ta, za którą zostały sprzedane, to transakcja będzie w dalszym ciągu opłacalna na przestrzeni dekad.
Zdaniem radnego Chicago może pożyczyć pieniądze pod zastaw przyszłych dochodów z parkometrów. Rzecznicy burmistrza zaprzeczają i utrzymują, że wszystkie opcje zostały wyczerpane.
Oryginalna umowa o 75-letniej dzierżawie parkingów została zawarta przez administrację poprzedniego burmistrza Richarda M. Daley´ego, który szybko wydał uzyskane fundusze na likwidację deficytów budżetowych.
Jak już informowaliśmy, burmistrz Emanuel wynegocjował poprawki do kontraktu, które ocenił jako bardzo korzystne. Inną opinię ma większość ojców miasta, którzy uważają, że to kolejny zły interes dla podatnika. W ubiegłym tygodniu burmistrzowi brakowało w radzie miejskiej głosów potrzebnych do zatwierdzenia poprawek.
Zgodnie z najnowszym porozumieniem między władzami Chicago a spółką Chicago Parking Meters, LLC w niektórych dzielnicach nie trzeba będzie płacić w niedzielę za parkowanie na ulicach, a w zamian w rejonie śródmieścia godziny obowiązywania opłat zostaną wydłużone. Mieszkańcy centrum i osoby, które pracują w tej dzielnicy apelują do radnych, by odrzucili najnowszą propozycję.
Przypomnijmy, że na czele konsorcjum inwestycyjnego Chicago Parking Meters LLC stoi gigant finansowy Morgan Stanley z siedzibą w Nowym Jorku, który jest właścicielem 50,1 proc. udziałów. Niemiecka firma Allianz i emiraty arabskie Abu Dhabi są posiadaczami pozostałej części pakietu akcji. Wykonawcą kontraktu jest LAZ Parking.
(ao)
