Rodzice 15-latka, który 30 listopada śmiertelnie postrzelił czterech rówieśników w szkole średniej w Michigan, zostali oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci, bo nie zabezpieczyli broni.
Do strzelaniny doszło 30 listopada w Oxford High School w Oxford Township w stanie Michigan. 15-letni uczeń Ethan Crumbley otworzył ogień z półautomatycznego pistoletu kupionego cztery dni wcześniej przez jego ojca. Zabił na miejscu 3 uczniów i ranił 8 osób, w tym nauczyciela. Czwarta ofiara zmarła następnego dnia w szpitalu.
15-latek został oskarżony o terroryzm krajowy ze skutkiem śmiertelnym. Postawiono mu cztery zarzuty zabójstwa pierwszego stopnia i siedem zarzutów usiłowania zabójstwa. Będzie sądzony jako osoba dorosła.
Prokurator stanowa w powiecie Oakland Karen McDonald ogłosiła 3 grudnia postawienie zarzutów nieumyślnego spowodowania śmierci rodzicom Ethana – Jennifer i Jamesowi Crumbley.
Ojciec cztery dni przed strzelaniną kupił pistolet Sig Sauer kalibru 9 mm. Matka w jednym z postów w mediach społecznościowych zasugerowała, że jest to „nowy prezent bożonarodzeniowy” dla ich syna. Broń była przechowywana w szufladzie niezamkniętej na klucz.
Jeden z nauczycieli zauważył, że Ethan Crumbley wyszukiwał na swoim telefonie informacje na temat amunicji – poinformowała prokurator. O sprawie zostali powiadomieni rodzice. Jennifer Crumbley nie odpowiedziała na pocztę głosową, ani na e-maila ze szkoły, ale wysłała smsa do syna: „LOL Nie jestem na ciebie zła. Musisz się nauczyć, jak nie dać się złapać”.
Rano w dniu strzelaniny nauczyciel znalazł rysunek na biurku Ethana przedstawiający pistolet, kulę i krwawiącą ofiarę, ze słowami „Myśli nie ustaną, pomóżcie mi… moje życie jest bezużyteczne…”. Tego samego dnia rodzice zostali wezwani do szkoły. Jednak 15-latek pozostał w szkole i do strzelaniny doszło kilka godzin później.
Joanna Trzos[email protected]