Policjanci z Buffalo Grove zastrzelili uzbrojonego mężczyznę w czwartek nad ranem. To pierwsza strzelanina z udziałem policji w historii miejscowości.
Według rzecznika policji Buffalo Grove, Stevena Casstevensa, funkcjonariusze przyjechali na miejsce, po tym jak mężczyzna zadzwonił pod numer 911 informując, że ma przy sobie dwa pistolety.
Jak wynika z relacji dyspozytora, mężczyzna miał powiedzieć: „Ten koleś wystrzelił dwie rundy. Jest niebezpieczny”. Na pytanie dyspozytora, kto strzela, podobno odpowiedział: „To byłbym ja”.
Kiedy policjanci przybyli na miejsce, mężczyzna zaczął celować i strzelać w powietrze. Odmówił nakazu zatrzymania się i upuszczenia broni – zaczął iść w stronę policjantów. Funkcjonariusze oddali strzały w jego kierunku mężczyzny, które okazały się śmiertelne, pomimo przeprowadzonej reanimacji.
Funkcjonariusze nie odnieśli obrażeń w zdarzeniu. Obaj zostali skierowani na urlop administracyjny.
Policja potwierdziła, że mężczyzna strzelający z pistoletu był tą samą osobą, która wykonała telefon pod numer 911.
Do 2 grudnia trwało śledztwo w powiecie Lake.
(aos)