Redakcja
Cztery osoby nie żyją, a kolejne co najmniej cztery są ciężko ranne po strzelaninie, która wywiązała się podczas kłótni we wtorek nad ranem w domu na południu Chicago.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 15 czerwca, w dzielnicy Englewood na południu Chicago. Policja odpowiedziała na zgłoszenie w sprawie licznych strzałów, które padły około 5.30 am w rejonie 6200 South Morgan Street. Władze ustaliły, że podczas zgromadzenia w domu doszło do kłótni, podczas której padły strzały.
Śmierć czterech osób stwierdzono na miejscu. We wtorek przed południem ich tożsamość nie była jeszcze znana, lecz według wstępnych doniesień wszystkie cztery ofiary śmiertelne to kobiety.
Cztery inne osoby zostały ranne i trafiły do szpitali. Według wstępnych ustaleń, dwóch mężczyzn było postrzelonych w tył głowy. Trzeci mężczyzna, 23-latek, miał ranę postrzałową pleców. Kolejna ranna to kobieta. Do szpitala miało też trafić dwuletnie dziecko, choć zdaniem władz nie zostało trafione kulą.
Wtorkowa strzelanina była trzecią masową strzelaniną w Chicago w ciągu nieco ponad tygodnia.
W minioną sobotę do grupy stojącej na chodniku w rejonie 7500 S. Prairie Ave. podeszło dwóch mężczyzn i otworzyło ogień. Zmarła 29-latka trafiona w nogę i brzuch, a dziewięć innych osób zostało rannych i trafiło do szpitali.
(jm)
