Chłopiec, który w czwartek 13 maja wieczorem został raniony kulą w nogę na południu Chicago, był przypadkową ofiarą ulicznej strzelaniny – oświadczyła policja. Policja znalazła aż 30 łusek po nabojach w miejscu zdarzenia.
Do strzelaniny doszło na 1800 bloku S. Kildare Ave., w chicagowskiej dzielnicy Lawndale, tuż przed godziną 6:10 pm. Policja twierdzi, że chłopiec znajdował się na ulicy, gdy wybuchła strzelanina. 8-latek ranny w kolano został przewieziony samochodem osobowym do szpitala Mt. Sinai. Jego stan jest stabilny.
Policja w czasie dochodzenia zabezpieczyła na ulicy aż 30 łusek po nabojach.
Do piątku nikt nie został jeszcze zatrzymany w tej sprawie. Działacz społeczny Andrew Holmes wezwał osobę, która strzelała, do oddania się w ręce policji.
W ciągu zaledwie siedmiu godzin w czwartek, rannych zostało pięciu nastolatków i wspomniany powyżej 8-latek. Tego dnia w strzelaninach w całym Chicago ogółem 18 osób odniosło obrażenia, w tym dwie – śmiertelne.
(kk)