Federalna ława przysięgłych uznała byłego doktoranta winnym zamordowania chińskiej naukowiec w rejonie campusu University of Illinois w Urbana-Champaign. Sprawcy brutalnej zbrodni, 29-letniemu Brendtowi Christensenowi, grozi kara śmierci.
Werdykt uznający winę był spodziewany, ponieważ nawet obrońca Christensena przyznał, że jego klient uprowadził kobietę, zgwałcił, bestialsko zamordował i odciął głowę. Adwokat przyjął taktykę potwierdzenia zarzucanych Christensenowi czynów w nadziei, że uchroni go przed karą śmierci.
W czerwcu 2017 roku Christensen podstępnie zwabił do swojego samochodu Chinkę stojącą na przystanku autobusowym; twierdził, że jest policjantem i musi zadać jej kilka pytań. Christensen, po przywiezieniu do swojego mieszkania 26-letniej Yingying Zhang, zgwałcił ją, a następnie dusił, pchnął nożem i bił kijem bejsbolowym. Ciała zamordowanej kobiety nigdy nie odnaleziono.
Wśród dowodów rzeczowych było DNA kobiety znalezione w mieszkaniu i samochodzie byłego doktoranta oraz nagranie jego rozmowy z partnerką, w którym przyznaje się do morderstwa i kilkunastu innych, choć brakuje przesłanek wskazujących, że je rzeczywiście popełnił.
Ostatnim etapem procesu sądowego Christensena będzie ogłoszenie sentencji wyroku. Mordercy grozi kara śmierci, bo jest sądzony przez federalny wymiar sprawiedliwości, a nie stanowy. Przypomnijmy, że w Illinois kara śmierci została obalona w 2011 r. po dziesięcioletnim zakazie wykonywania egzekucji.
(ao)
Reklama