Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 18:25
Reklama KD Market
Reklama

Lekarz Jacksona przerwał reanimacje, aby pozbyć się leków

Doktor Conrad Murray przerwał reanimację Michael Jacksona, który leżał bezwładnie na łóżku, lekarz opóźniał też wezwanie pogotowia aby posprzątać leżące w pokoju fiolki po lekach – takie informacje ujawnił dyrektor logistyki, zatrudniony przez zmarłego w czerwcu ubiegłego roku piosenkarza.Alberto Alvarez zeznał śledczym, że 25 czerwca 2009 roku pospieszył do sypialni Jacksona po tym jak zadzwonił do niego jeden ze współpracowników. Kiedy wszedł do pokoju zastał artystę leżącego na łóżku, z rozłożonymi na wznak rękoma, z otwartymi oczami i ustami...
Doktor Conrad Murray przerwał reanimację Michaela Jacksona, lekarz opóźniał też wezwanie pogotowia, aby posprzątać leżące w pokoju fiolki po lekach – takie informacje ujawnił dyrektor logistyki, zatrudniony przez zmarłego w czerwcu ubiegłego roku piosenkarza.
Alberto Alvarez zeznał śledczym, że 25 czerwca 2009 roku pospieszył do sypialni Jacksona po tym, jak zadzwonił do niego jeden ze współpracowników. Kiedy wszedł do pokoju zastał piosenkarza leżącego na łóżku, z rozłożonymi na wznak rękoma, z otwartymi oczami i ustami. Tuż obok piosenkarza był doktor Conrad Murray, który jedną ręką przeprowadzał masaż serca nieprzytomnego artysty. Do pokoju przybiegły dzieci artysty Prince i Paris, które wybuchły płaczem widząc próby ratowania ich ojca przez Murray'a. Alvarez zeznał, że Conrad Murray pozbierał do dwóch rożnych toreb fiolki znajdujące się w sypialni Jacksona. Kazał także zabrać kroplówkę, do której wcześniej podłączony był Jackson. Alvarez powiedział, że lekarz wezwał pogotowie dopiero, kiedy uprzątnięte zostały wszystkie fiolki z lekami. Adwokat osobistego lekarza Michaela Jacksona uznał zeznania Alvareza za kłamliwe. Podkreślił, iż mężczyzna już wcześniej przesłuchiwany był przez policję, ale  w swoich zeznaniach nie powiedział nic na temat rzekomego uprzątnięcia leków. Osobisty lekarz króla popu, Conrad Murray oskarżony został o  nieumyślne spowodowanie śmierci swojego pacjenta. Lekarz zaaplikował Jacksonowi silny środek znieczulający - propofol. Lek ten spowodował  zatrzymanie akcji serca  i ostatecznie jego zgonu piosenkarza. Ujawniony kilka dni temu raport z karetki pogotowia, której personel przybył do rezydencji Jacksona, mówi też o tym, że lekarz nie poinformował pielęgniarzy o zaaplikowaniu piosenkarzowi propofolu. IN (AP) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama