Wiem, że mnóstwo ludzi uwielbia ziemniaki. Nie wyobraża sobie bez nich obiadu. Ja aż taką fanką tych bulw nie jestem. I jeśli je już jem, to nie w tej najbardziej pierwotnej i podstawowej formie (czyli gotowane, z wody), ale takie podkręcone. Zwykły ziemniak zyskuje bardzo, kiedy wzbogacony dodatkami staje się Panem Ziemniakiem.
Jeden fakt jest pewny – ziemniaka można przerabiać na tysiące sposobów. Dodawać do farszów, robić kluski, puree, piec, ba, nawet zrobić z nich chleb. No i jeszcze jedna forma, bliska chyba nam wszystkim – kotlety.
Mnie osobiście kojarzą się z dzieciństwem. Akurat ono przypadało na lata 80., kiedy w Polsce nie było prawie niczego. Za to kotlety były ze wszystkiego poza mięsem, bo tego oczywiście nie było, albo stało się po nie w kilometrowych kolejkach całą noc. Ale nie o tym… Kotlety ziemniaczane uwielbiałam i do teraz czasami je robię. Są niedrogie, proste, ale co najważniejsze – smaczne! Ja najbardziej lubię w wersji z sosem grzybowym, ale nie ograniczajcie się w dodatkach, bo pasuje do nich bardzo wiele rzeczy ?
2,5 lb ziemniaków (najlepiej takich z dużą zawartością skrobi)
3 jajka
1 łyżeczka musztardy dijon
3 łyżki mąki pszennej
1 cebula
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
sól, pieprz
bułka tarta do panierowania
olej do smażenia
Czas przygotowania: 20 min + gotowanie i studzenie ziemniaków
Czas smażenia: 15 min
Porcje: od 8 do 12 kotletów, w zależności od wielkości
Ziemniaki dokładnie umyj, a następnie gotuj w mundurkach do miękkości, zostaw do ostudzenia.*
Ostudzone ziemniaki przeciśnij przez praskę do dużej miski.
Cebulę drobno siekam i podsmażam na niewielkiej ilości oleju do zeszklenia. Dołóż do ziemniaków.
Dołóż jajka, cebulę, musztardę, posiekaną natkę pietruszki i mąkę, dopraw solą i pieprzem. Wymieszaj krótko łyżką, tak by składniki się połączyły.
Z masy formuj kotlety** (ok. ½ szklanki masy na kotlet, najlepiej formować wilgotnymi dłońmi), obtocz je w bułce tartej i na średnim ogniu smaż po ok. 5 minut z każdej strony.
Możesz podawać z sosem grzybowym, kwaśną śmietaną, gulaszem wołowym, sosem czosnkowym… Możliwości są nieskończone ?
*Ziemniaki możesz przygotować dzień wcześniej.
**Kotlety należy usmażyć od razu po ugotowaniu. Niestety ziemniaki mają tę słabą cechę, że w połączeniu z mąką i jajkiem zaczynają robić się wodniste przy dłuższym leżakowaniu.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
fot.arch. Kasi Marks
Reklama