Nowy rok to czas postanowień. Niektórzy na przykład chcą jeść zdrowiej, inni zrezygnować ze spożywania mięsa. Taki pasztet to będzie pyszny dodatek na kanapki. Jest zdrowy, niskokaloryczny i wegański.
Ale co najważniejsze pasztet jest bardzo smaczny i wcale nie różni się od tych mięsnych. Przetestowałam na mięsożercach i wcinali z wielką chęcią, chwaląc smak i biorąc dokładki. Dlatego uważam, że nie ma co się obawiać, że tylko zdeklarowani wegetarianie zjedzą go.
Kolejna zaleta tego pasztetu to prostota wykonania. Poza pokrojeniem cebuli i gruszki całą resztę robi się w malakserze i to koniec pracy. Można powiedzieć, że to danie błyskawiczne. Oczywiście pieczenie i studzenie zajmuje wiele czasu. Ale na szczęście pasztet można przygotować kilka dni wcześniej, więc nawet to da się ogarnąć :)
3 puszki białej fasoli (odsączonej)
1 duża cebula
2 nieduże gruszki
½ szklanki mielonych orzechów włoskich
1 duża gałązka świeżego rozmarynu lub 1 łyżeczka suszonego
3 łyżki mielonego siemienia lnianego
2 łyżki oleju
1 łyżka suszonego tymianku
szczypta gałki muszkatołowej
1 łyżeczka czerwonego octu winnego
1 i 1/2 łyżeczki nasion czarnuszki
2 łyżki sosu sojowego
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia
na wierzch pasztetu - połówki orzechów włoskich
Czas przygotowania: 30 min
Czas pieczenia: ok. 1 godziny
Czas studzenia: 12 godzin
Porcje: od 6-12 osób
Cebulę obierz i pokrój w dużą kostkę, gruszkę obierz, wydrąż gniazdo nasienne i pokrój w dużą kostkę. Na rozgrzanym oleju podsmaż cebulę z rozmarynem, kiedy się zeszkli dodaj gruszkę, podsmaż ok. 5 minut na małym gazie, dosyp tymianek, wymieszaj. Zostaw do ostudzenia.
Do blendera wrzuć fasolę, siemię lniane, orzechy włoskie, dodaj olej, sos sojowy, gałkę muszkatołową oraz wystudzoną cebulę wraz z gruszką. Zblenduj wszystko na gładką masę. Następnie dodaj czarnuszkę, dopraw solą i pieprzem, a następnie wszystko wymieszaj.
Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia. Przełóż do niej masę i całość wyrównaj. Na wierzchu pasztetu ułóż połówki orzechów włoskich.
Wstaw do piekarnika nagrzanego do 356℉ i piecz ok. 60 min. Możesz skrócić czas pieczenia do 45 minut, jeśli wolisz wilgotniejszy pasztet.
Pasztet po upieczeniu zostaw w foremce i studź przez min. 12 godz.
Pasztet przechowuj w lodówce owinięty w pergamin. Wytrzymuje spokojnie ok. tygodnia, a najlepszy jest po 3 dniach.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
fot.arch. Kasi Marks
Reklama