Sernik z białą czekoladą ma wszystkie zalety, jakie to ciasto mieć powinno: jest prosty, szybki w przygotowaniu i bardzo smaczny. Nie trzeba tu nic długo ucierać, zbierać miliona składników. Po kilku minutach sernik jest w piekarniku.
Na dodatek sernik można upiec wcześniej, więc nie trzeba czekać na ostatnią chwilę. Będzie grzecznie siedział w lodówce i czekał na swoją kolej. Choć na pewno domownicy wcale nie będą grzeczni zaglądając do lodówki ?
Sernik nadaje się nie tylko na święta, ale też tak po prostu na weekend. Szczególnie godna polecenia jest polewa na wierzchu, prosta do zrobienia, a dodaje sernikowi dużo smaku. Borówki dobrze komponują się z kremową masą serową.
Spód:
1 i 1/2 szklanki pokruszonych ciastek oreo
2-3 łyżki miękkiego masła
Masa serowa:
14 oz białej czekolady
35,5 oz serka kremowego
4 jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Skórka otarta z 1 cytryny
Polewa z borówek:
1 szklanka borówek świeżych lub mrożonych
4 łyżki cukru
1 łyżeczka skrobi kukurydzianej
1 łyżka soku z cytryny
1 listek żelatyny
Czas przygotowania: 20 min + 75 min pieczenia + studzenie
Porcje: dla 12-14 osób
Zacznij od przygotowania spodu: przygotuj tortownicę o średnicy 9,5 cala, dno wyłóż papierem do pieczenia. Ciasteczka rozkrusz w malakserze, dodaj masło i wymieszaj. Powstałą masą wyłóż spód dociskając szklanką lub miarką i włóż do lodówki na czas przygotowywania masy serowej.
Piekarnik rozgrzej do 356℉. Tortownicę owiń od zewnątrz kilka razy folią aluminiową, ponieważ sernik będzie piekł się w kąpieli wodnej. Chodzi o to, żeby do tortownicy nie dostała się woda.
W niedużym rondelku zagotuj niedużą ilość wody. Na rondelku ustaw miskę, tak, żeby dno nie dotykało wody, wrzuć połamaną czekoladę i rozpuść. Następnie zostaw, żeby ostygła, ale ma pozostać płynna.
Ser, jajka, ekstrakt i skórkę pomarańczową wrzuć do misy miksera. Ubij krótko – do połączenia składników, bo chodzi o to, żeby sernik był jak najmniej napowietrzony. Dodaj wystudzoną czekoladę i wymieszaj wszystko. Wylej na przygotowany spód. Uderz tortownicą delikatnie kilka razy.
Przygotuj dużą blachę, którą możesz napełnić wrzątkiem. Wstaw tam tortownicę owiniętą folią aluminiową. Zamknij nagrzany piekarnik i temperaturę zmniejsz od razu do 302℉. Piecz 75 min.
Następnie wyłącz piekarnik, ale go nie otwieraj. Niech sernik stygnie sobie spokojnie w nim. Dzięki temu nie opadnie.
W niewielkim naczyniu rozpuść żelatynę w dwóch łyżkach zimnej wody. Do małego garnuszka włóż borówki, wymieszaj z cukrem. Podgrzewaj, powstanie dużo soku. Dodaj sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną wymieszaną z 1 łyżką wody. Zagotuj. Dodaj napęczniałą żelatynę i mieszaj aż się rozpuści. Zostaw do ostygnięcia. Polewę wylej na wystudzony sernik. Całość włóż do lodówki i schładzaj ok. 12 godzin (najlepiej wstawić na noc).
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
fot.arch. Kasi Marks
Reklama