Uczeń liceum w Indianie usłyszał zarzuty zabójstwa swojej ciężarnej dziewczyny. 16-latek zamordował matkę swojego nienarodzonego dziecka w przypływie wściekłości, ponieważ dziewczyna poinformowała go o ciąży zbyt późno, by dokonać aborcji.
Do tragedii doszło w niedzielę, 9 grudnia nad ranem w miejscowości Mishawaka, w okolicy South Bend w Indianie, około 80 mil na wschód od Chicago. 16-letni Aaron Trejo, uczeń lokalnego liceum i zawodnik szkolnej drużyny futbolowej spotkał się ze swoją dziewczyną, 17-letnią Breaną Rouhselang, uczennicą tego samego liceum i cheerleaderką. Między nastolatkami doszło do kłótni, w trakcie której Trejo pchnął dziewczynę nożem, a następnie wrzucił jej ciało do kosza na śmieci. Po zabójstwie wyrzucił do rzeki telefon komórkowy ofiary i narzędzie zbrodni.
16-latek został aresztowany tego samego dnia. Podczas przesłuchania przyznał się do zabójstwa dziewczyny, a jako motyw podał jej nieplanowaną ciążę. Breana Rouhselang miała powiedzieć mu, że jest ojcem jej dziecka dopiero kiedy była w zbyt zaawansowanej ciąży, aby dokonać aborcji.
Sekcja zwłok ofiary wykazała, że 17-latka zginęła od wielokrotnych ciosów nożem; przed śmiercią była też duszona. Aaron Trejo został oskarżony o morderstwo z premedytacją, za zabójstwo dziewczyny i jej nienarodzonego dziecka odpowie jak osoba pełnoletnia.
(gd)
Reklama