Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 16:40
Reklama KD Market

Karmelowe ciasteczka z czekoladą

Karmelowe ciasteczka z czekoladą
To taka wariacja na temat klasycznych chocolate chip cookies. Przez dodatek ciemnego cukru muscovado ciasteczka wydają się mocno karmelowe, ale również miękkie i lekko ciągnące. Po prostu pycha. A ponieważ zbliżają się święta, więc można upiec kilka blach takich ciasteczek i rozdać w ramach własnoręcznie zrobionych podarunków albo sprzedać na kiermaszu świątecznym w szkole. Dodam jeszcze, że uwielbiają je dzieci i dorośli. Pewne grupa małych chłopców poczęstowana nimi jadła je dopóty dopóki nie zobaczyli dna w puszce, a następnie zapytali czy mogą dostać jeszcze ? 1 i ½ szklanki mąki pszennej 1 łyżeczka proszku do pieczenia ½ łyżeczki soli ½ szklanki miękkiego masła ½ szklanki cukru dark muscovado 6 łyżek cukru 1 duże jajko 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii 2 szklanki chipsów czekoladowych (ja użyłam pół na pół z mlecznej i gorzkiej czekolady) Czas przygotowania: 15 min Czas pieczenia: 10 min Porcje: ok. 24 ciasteczek Piekarnik nagrzej do temperatury 350℉. Przygotuj blachy z papierem do pieczenia lub nieprzywierające. W mniejszej miseczce wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia i sól. W misie robota ubij miękkie masło aż stanie się białe i puszyste. Dodaj oba rodzaje cukru i ubijaj ok. 2 minut. Następnie dodaj jajko i ekstrakt, ubijaj masę przez 30 sekund. Wsyp produkty sypkie i wymieszaj do połączenia składników. Wsyp czekoladowe chipsy i wymieszaj szpatułką lub drewnianą łyżką. Łyżką do lodów nabieraj porcje i układaj na przygotowanej blasze, zachowując odstępy. Ciasteczka włóż do nagrzanego piekarnika na ok. 10 min. Zostaw na chwilę na blasze po wyjęciu piekarnika, a następnie przenieś na kratkę do studzenia. Kasia Marks Kasia Marks Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym. fot.arch. Kasi Marks
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama