Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 14:28
Reklama KD Market
Reklama

Blok czekoladowy

Blok czekoladowy
Wspomnienie dzieciństwa. W czasach, kiedy było niewiele w Polsce, a jednak pragnęło się pewnych rzeczy, trzeba było sobie poradzić trochę na około. Tak było np. z czekoladą, która uchodziła za dobro luksusowe i pojawiała się na półkach sklepowych rzadko. Na szczęście ktoś wpadł na genialny pomysł i wymyślił przepis na blok czekoladowy. Mimo że teraz można sobie kupić czekoladę wszędzie w ogromnym wyborze smaków i z takimi dodatkami, jakie tylko wyobraźnia nam podpowie, to nadal robię blok czekoladowy. Co więcej mój syn, urodzony już w XXI w. i z czekoladą za pan brat, uwielbia blok, a nawet nauczył się sam go robić, bo to dziecinnie proste ? 1 szklanka masła 1 szklanka cukru ½ szklanki wody 4 łyżki kakao naturalnego 2 szklanki mleka w proszku 1 szklanka pokruszonych herbatników 1/ 2 szklanki posiekanych grubo orzechów włoskich Czas przygotowania: 20 min Czas chłodzenia: 2 godziny Porcje: dla 12 osób Wszystkie składniki (oprócz mleka w proszku, herbatników i orzechów) włóż do garnka i podgrzewaj wolno aż masło i cukier rozpuszczą się i powstanie jednolita masa. Kiedy masa zawrze, od razu wyłącz i zostaw na 10 min., aby przestygła. Po tym czasie dodaj mleko, herbatniki i orzechy, wymieszaj wszystko starannie. Masę przełóż do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Wstaw do lodówki na ok. 2 godz. Blok możesz przechowywać kilka dni w lodówce, owiń go papierem do pieczenia. Kasia Marks Kasia Marks Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym. fot.arch. Kasi Marks  

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama