Na kwadrans przed 23-cią w niedzielę, w Waszyngtonie Izba Reprezentantów przegłosowała stosunkiem głosów 219 do 212 historyczną reformę ubezpieczeń zdrowotnych. Teraz dokument trafi do Senatu, który wprowadzi ostateczne poprawki. Potem ustawę podpisze prezydent. Najprawdopodobniej nastąpi to już we wtorek.
Prezydent Barack Obama śledził głosowanie w Białym Domy w Pokoju Roosvelta wraz z wiceprezydentem Joe Bidenem i czterdzieściorgiem najbliższych współpracowników. W chwili, kiedy liczba głosów sięgnęła 216-tu, magicznej liczby potrzebnej do przegłosowania, w pokoju wybuchł entuzjazm. Prezydent "przyklepał piątkę" szefowi swojego personelu Rahmowi Emanuelowi.
Dzisiejsza decyzja Izby Reprezentantów czyni z Baracka Obamy pierwszego prezydenta, który doprowadził do tak historycznych zmian w amerykańskim systemie zdrowotnym.
Był to jednak ciężki dzień dla prezydenta i jego zaplecza partyjnego. Po nerwowych godzinach negocjacji Demokraci zdobyli potrzebną im ilość głosów. Do ostatniej bowiem chwili trwały rozmowy z deputowanymi, którzy chcieli gwarancji, że w projekcie nie znajdzie się finansowanie aborcji z budżetu.