Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 19:19
Reklama KD Market

Odcinek 33. Błękitna Armia

Profesor Dominik Pacyga opowiada historię chicagowskiej Polonii. Poznaj fascynujących ludzi, niezwykłe miejsca i wydarzenia związane z polskim Chicago. Co tydzień nowy odcinek – w poniedziałek jako podcast w radiu WPNA 103.1 FM, a w piątek – w weekendowym wydaniu „Dziennika Związkowego”. Gdy 6 kwietnia 1917 roku Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Niemcom oraz państwom centralnym, Ignacy Jan Paderewski wezwał swoich rodaków do uformowania Armii Kościuszki i stanięcia do walki o polską niepodległość wraz z wojskami amerykańskimi. Adresatami jego apelu było 100 tys. Amerykanów polskiego pochodzenia, którzy mieli możliwość dołączenia do sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Co prawda żadna oddzielna organizacja polska nie powstała wewnątrz struktur US Army, choć we Francji pozwolenie na zawiązanie Armii Polskiej wydano już w czerwcu 1917 roku. Dwudziestego piątego września tego roku rozpoczęto coroczne posiedzenie Polskiego Centralnego Komitetu Ratunkowego. Odbywało się ono w gmachu Związku Polek na Ashland Avenue. Obecni byli na nim przedstawiciele każdej większej społeczności polskiej. Komitet postanowił zawiązać oddziały Armii Polskiej i dołączyć do walki po stronie aliantów. Stworzenie Armii Polskiej wewnątrz sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych błyskawicznie stało się głównym tematem rozmów wśród ugrupowań i społeczności polonijnych. Mimo że jedynie garstka osób zgłosiła się na ochotnika do oddziałów zwanych później Armią Hallera lub Błękitną Armią, jej narodziny stanowiły żywy dowód zaangażowania Polonii w sprawy ojczyzny i jej niepodległości. Amerykański Departament Wojny wyraził zgodę na przeprowadzenie poboru do Armii Polskiej wewnątrz granic Stanów Zjednoczonych w październiku kolejnego roku. Dziesiątego października pierwsi ochotnicy zjawili się przed gmachem Związku Polek, w którym zdecydowano się otworzyć ośrodek rekrutacyjny. Ponad 30 tys. Polaków z amerykańskiej diaspory wyraziło chęć dołączenia do polskiej formacji wojskowej. W sierpniu 1917 roku Francja wysłała delegację, by prowadzić negocjacje w sprawie włączenia polskich imigrantów do nowo utworzonych oddziałów w Europie. Polonia idzie na wojnę W niedzielę 9 sierpnia 1917 roku kolumny tysięcy ludzi pomaszerowały ku pomnikowi Kościuszki w parku Humboldta. Planowano przyjąć tam francuską delegację, raz jeszcze składając hołd Kościuszce – polskiemu bohaterowi rewolucji amerykańskiej. Domy w okolicy mieniły się amerykańskimi, francuskimi i polskimi kolorami narodowymi. Tego ranka, około godziny dziewiątej, polskie organizacje polonijne zebrały się przy ulicy Division, by zaprowadzić gości z Francji do kościoła św. Stanisława Kostki. Po wspólnej mszy gospodarze odstawili francuską delegację pod znajdujący się w parku Waszyngtona, na południu miasta, pomnik. Gdy tego popołudnia powrócili, rozpoczęto uroczysty przemarsz ku pomnikowi Kościuszki. Pomimo deszczu, w pochodzie uczestniczyło około 10 tys. osób. POSŁUCHAJ podkastu „Polish Chicago” Radia WPNA 103.1 FM
Ponad 400 tys. Polaków mieszkających w Chicago zaprzysięgło swoją pomoc w walce przeciwko państwom centralnym. Ich obietnicę, w formie telegramu, wysłano do francuskiego prezydenta Raymonda Poincarego. Jeszcze w listopadzie Armii Polskiej udało się doprowadzić do utworzenia centrów rekrutacyjnych w osiemnastu stanach oraz Kanadzie. Z kolei w Forcie Niagara w stanie Ontario oraz w St. John w Kanadzie otworzono ośrodki szkoleniowe. Czternastego października 1917 roku w Dexter Park Pavilion, niedaleko nieistniejącego już International Amphitheatre, między 25 a 40 tys. Polaków oraz przychylnych ich sprawie Amerykanów świętowało setną rocznicę śmierci Kościuszki. Po raz pierwszy rozwinięto sztandary bojowe Armii Polskiej. Już o godzinie pierwszej tłumy zapełniły ulice otaczające kościół świętego Józefa. Manifestanci zbierali się przy Słowacki Hall (Columbia Hall), wyznaczonym punkcie zbiórki, by wkrótce potem rozpocząć swój pochód w stronę Dexter Park Pavilion (i International Amphitheatre) niedaleko ulicy 43. i Halsted. W widowisku brali udział ochotnicy Polskiej Armii oraz członkowie różnych ugrupowań polonijnych. Przedstawiciele Polskiej Armii we Francji – porucznik Gąsiorowski, Stanisław książę Poniatowski oraz sierżanci Włodzimierz Szaniawski i Henryk Rzekiecki – maszerowali ramię w ramię z ochotnikami. Na scenie przy Dexter Park znaleźli się rzecznicy państw sprzymierzonych oraz sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, Francji, Anglii i Polski. Paderewski przemawiał przez ponad godzinę, po czym przekazał sztandary oddziałom. Rekruci złożyli swoje przysięgi. Ceremonię zakończono dopiero po godzinie dziewiątej wieczorem. Przekazano ponad 13 560 dol. (w 2017 roku – 259 129 dol.) na wsparcie Błękitnej Armii. Polskie ofiary wojny Choć utworzenie formacji polskich przy oddziałach francuskich ożywiło wyobraźnię wielu Polaków, liczba rekrutów polskiego pochodzenia w Siłach Zbrojnych Stanów Zjednoczonych wielce przekraczała liczbę ochotników dołączających do Armii Polskiej. Prawo amerykańskie zabraniało odbywania służby w obcym wojsku – w szczególności obywatelom urodzonym na terytorium Stanów Zjednoczonych. Tak więc dla wielu łatwiej było przyłączyć się do armii Stanów Zjednoczonych. Inni z kolei byli powoływani. Dwudziestego czwartego kwietnia 1917 roku pierwsza grupa 120 polskich ochotników trafiła do obozu dla rekrutów armii Stanów Zjednoczonych. Tydzień później w ich ślady podążyło kolejne 200 osób. W sumie prawie 10 tys. Polaków mieszkających w Chicago odbyło służbę w wojsku Stanów Zjednoczonych podczas I wojny światowej. Pierwszym mieszkańcem Chicago, który poniósł śmierć w trakcie walk, był Piotr Wojtalewicz z kompanii G, 18. dywizjonu piechoty. Zaś dwóch amerykańskich żołnierzy polskiego pochodzenia – jeden z Chicago, drugi z Milwaukee – odznaczyło się, biorąc do niewoli amerykańskiej pierwszego niemieckiego jeńca. Choć nie powstał żaden oficjalny rachunek, Literary Digest oszacowało, że dziesięć procent nazwisk na liście ofiar wojny było polskich, przy czym osoby polskiego pochodzenia stanowiły wówczas około czterech procent populacji Stanów Zjednoczonych. Tymczasem Armia Polska we Francji kończyła swoje ćwiczenia w Kanadzie. Wkrótce, po zakończeniu szkolenia, miała zostać wysłana do Europy. Pierwszy transport żołnierzy Błękitnej Armii do Francji miał miejsce w grudniu 1917 roku. Sześciuset ochotników wyruszyło ku staremu kontynentowi. W 1918 rejsy dostarczające polskich żołnierzy na front odbywały się już regularnie. Chrzest bojowy Ochotnicy z Armii Polskiej swój chrzest bojowy przeżyli w lipcu 1918 roku, walcząc przy boku 4. Armii Francji. Również w lipcu generał Józef Haller opuścił Rosję i ruszył w stronę Francji, by dołączyć tam do Komitetu Narodowego Polskiego pod przewodnictwem Romana Dmowskiego. Haller służył jako oficer w armii austriackiej, jednak w lutym wypowiedział posłuszeństwo swojemu zwierzchnictwu i przedostał się na terytorium Rosji, by połączyć się tam z formacjami polskimi. Walcząc w trwającej wtedy rewolucji rosyjskiej, powoli przebijał się na zachód. W październiku Komitet Narodowy Polski mianował Hallera głównodowodzącym Armii Polskiej we Francji. Do tego czasu z amerykańskiej Polonii przybyło ponad 13 tys. osób gotowych do walki. Podczas całego konfliktu prawie 30 tys. imigrantów ze Stanów Zjednoczonych zaciągnęło się, by służyć w Błękitnej Armii. Po zawieszeniu broni 11 listopada i odzyskaniu niepodległości przez Polskę, Armia Hallera opuściła front zachodni i wkrótce znalazła się na ziemiach polskich. Ostatnia grupa żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych wyruszyła w podróż ku Polsce w marcu 1919 roku. Proces przekazania ich pod polską komendę rozpoczął się 16 kwietnia 1919 roku i zajął dwa miesiące. Gdy siły zbrojne dotarły do Polski, składały się z prawie 68 tys. żołnierzy i dysponowały francuskim sprzętem oraz doradcami – wśród nich znajdował się między innymi kapitan Charles De Gaulle. Swego czasu były to najlepiej zorganizowane i wyposażone oddziały w Polsce. We wrześniu marszałek Józef Piłsudski wydał rozkaz włączenia wszystkich sił zbrojnych emigracyjnych w struktury Armii Polskiej. Dominik A. Pacyga Imigrant w trzecim pokoleniu, urodził się w Chicago w 1949 roku. Profesor historii (emerytowany w 2017 r.) w Columbia College w Chicago. Studia doktorskie ukończył w 1981 roku na Uniwersytecie Illinois w Chicago. Jest autorem i współautorem sześciu książek poświęconych historii Chicago i chicagowskiej Polonii, m.in. “Slaughterhouse: Chicago’s Union Stock Yard and the World It Made” (2015), “Chicago: A Biography” (2009) i “Polish Immigrants and Industrial Chicago” (1991, 2001). Obecnie pracuje nad książką “Polish Chicago”. Laureat nagród Oskara Haleckiego i Mieczysława Haimana przyznawanej przez Polish American Historical Association oraz nagrody Catholic Book Award. Profesor wizytujący na uniwersytetach: Chicagowskim, Illinois i Oksfordzkim. W latach 2013-14 wykładał w Instytucie Studiów Amerykańskich i Polskiej Diaspory na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Współpracuje z wieloma muzeami, instytucjami pomocowymi i organizacjami etnicznymi w celu zachowania i prezentowania historii.   Zdjęcia pochodzą z archiwum Muzeum Polskiego w Ameryce Na zdjęciu głównym:

Rok 1917 lub 1918. Centralnie – Ignacy i Helena Paderewscy na schodach kościoła Trójcy Świętej przy 1118 N. Noble Street w Chicago. Pożegnanie rekrutów Armii Polskiej przed wyjazdem do obozu szkoleniowego Camp Kościuszko w Niagara on the Lake w Kanadzie. W tłumie – ówczesny proboszcz parafii ks. Kazimierz Sztuczko, prezes Fundacji na rzecz Polskich Ofiar Wojny Jan Smulski


2 2

2 2

3 2

3 2

4

4


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama