Uwielbiam tę pastę, przyznaję się bez bicia. Może nie wygląda powalająco, ale to czego nie widać nadrabia smakiem. A smak to zacny i szczególnie polecam go tym, którzy kochają kuchnię śródziemnomorską.
Pasta paprykowo-orzechowa to bowiem oryginalne danie kuchni greckiej. Łączy słodki smak pieczonej papryki z lekką goryczką orzechów włoskich i ostrym smakiem chilli. Zapewniam, że kombinacja jest idealna i będzie smakowała jeśli nie każdemu to wielu ?
Jeśli jest taka możliwość to kup gotową paprykę grillowaną w słoiku. Wtedy zaoszczędzisz mnóstwo czasu i pasta szybciej znajdzie się na Twojej kanapce.
1 czerwona duża papryka
1/2 szklanki orzechów włoskich
1 cebula
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki chilli
4 łyżki oliwy
2 łyżeczki czerwonego octu winnego
1/4 łyżeczki soli
Czas przygotowania: 15 min + 45 min
Porcje: dla wielu osób
Paprykę upiecz w piekarniku lub na grillu, aż skórka ściemnieje, ok 45. minut w temp 360℉. Jeszcze gorącą zapakuj do papierowej torebki i odstaw do ostygnięcia.
Pokrojoną cebulę i posiekany ząbek czosnku podsmażyć na 1 łyżce oliwy. Pod koniec smażenia dodaj chilli, wymieszaj i odstaw do ostygnięcia. Paprykę obierz ze skórki i oczyść z nasion.
Zmiksuj orzechy, dodaj paprykę, cebulę z czosnkiem, oliwę, ocet winny i sól.
Zmiksuj wszystko na pastę. Włóż do słoiczka.
Pastę można przechowywać w lodówce do 5 dni, jeśli wcześniej nie zostanie zjedzona.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
fot.arch. Kasi Marks
Reklama