Nie każdy lubi piersi kurczaka. Co prawda da się je zrobić na milion sposobów, ale tak w kółko kurczak i kurczak. Ja jednak po raz kolejny zaproponuję ten kawałek mięsa.
Tym razem pierś jest obtoczona w super chrupiącej panierce panko. Panko to japońska bułka tarta, daje niesamowity efekt chrupkości, bo są to okruchy białego pieczywa, co odróżnia ją od mocno startej bułki tartej.
Dodatkowo wcześniej pierś jest marynowana w maślance. Dzięki temu jest wilgotna i przesycona aromatami przypraw. To uniwersalna marynata do różnych części kurczaka, nie tylko piersi.
1 lb piersi kurczaka
1 szklanka maślanki
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka suszonego czosnku
1 łyżeczka mielonego pieprzu
1 łyżeczka wędzonej papryki (może być zwykła, byleby była słodka)
½ łyżeczki chilli lub ostrej papryki
1 szklanka panko
3 szklanki oleju
Czas przygotowania: 20 minut + 2 godziny marynowania
Porcje: dla 4 osób
Mięso umyj i osusz. Każdą pierś przekrój wzdłuż na pół.
W dużej misce wymieszaj maślankę z przyprawami. Włóż mięso i dokładnie obtocz w maślance. Przykryj folią spożywczą i włóż do lodówki na minimum 2 godziny.
Mięso wyjmij z marynaty i lekko ją strząśnij, połóż na ręczniku i osusz.
W dużej patelni lub frytownicy rozgrzej olej do temperatury 350℉. Piersi otocz w panko mocno dociskając, żeby panierka jak najlepiej przylegała do mięsa. Wkładaj po 2-3 kawałki piersi, żeby nie obniżyć zanadto temperatury tłuszczu. Smaż po 3-4 minuty z obu stron. Powinny być złote.
Podawaj z cząstkami cytryny i frytkami.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Reklama