Wiceszef polskiej dyplomacji Bartosz Cichocki rozpoczął wizytę w Waszyngtonie. Podczas pobytu w stolicy USA wiceminister weźmie udział w konferencji poświęconej inicjatywie Trójmorza oraz odbędzie spotkania w Departamencie Stanu i w Pentagonie.
Wraz z politykami i politologami z Litwy, Rumunii i USA Cichocki weźmie we wtorek udział w jednej z dwóch sesji dyskusyjnych na konferencji poświęconej przyszłości inicjatywy Trójmorza. Konferencja "Od Warszawy do Bukaresztu: droga naprzód dla inicjatywy Trójmorza" została zorganizowana przez pozarządowy ośrodek politologiczny German Marshall Fund of the United States (GMF) i Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (PISM).
Ze strony administracji prezydenta Donalda Trumpa udział w konferencji zapowiedziały dyrektor Biura ds. Europy Środkowej w Departamencie Stanu Jennifer Bachus oraz zastępczyni asystenta sekretarza stanu Sandra Oudkirk z Biura Zasobów Energetycznych Departamentu Stanu.
W zamyśle organizatorów waszyngtońska konferencja ma przygotować grunt pod spotkania na szczycie państw Trójmorza, które odbędzie się jesienią w Bukareszcie.
Konferencja będzie drugą szeroką prezentacją koncepcji Trójmorza w stolicy USA. W marcu inicjatywie tej była poświęcona sesja w konserwatywnej Heritage Foundation z udziałem prezydenckiego ministra Krzysztofa Szczerskiego.
Konferencję w siedzibie GMF, prowadzoną przez dyrektora PISM Sławomira Dębskiego oraz wicedyrektora wykonawczego GMF Dereka Cholleta, otworzą wystąpienia prezes Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) Beaty Daszyńskiej-Muzyczki oraz ministra Szczerskiego. Jego wystąpienie będzie transmitowane z Warszawy za pomocą łącza wideo.
Jak zapowiedział Cichocki w rozmowie z grupą korespondentów polskich mediów w Waszyngtonie, główne tematy wtorkowej konferencji - współpraca państw Europy Środkowej z USA oraz bezpieczeństwo energetyczne Europy Środkowej - będą się pojawiały także podczas jego planowanych rozmów w Departamencie Stanu, Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Pentagonie.
Jednym z "oczywistych tematów" - powiedział Cichocki - będzie "szkodliwy projekt" gazociągu Nord Stream 2. Polski dyplomata podkreślił, że Polskę i USA łączy "podobne, krytyczne stanowisko wobec tego projektu". Zastrzegł jednak, że podczas swojej niespełna trzydniowej wizyty w Waszyngtonie nie spodziewa się przełomu w tej dziedzinie.
"Może znajdziemy bardziej skuteczną metodę przekonania innych partnerów w Europie, którzy jeszcze próbują nas przekonywać do tego projektu, by zmienili zdanie" - powiedział Cichocki.
Jak powiedział, sam jest zwolennikiem sankcji, jednak "strona amerykańska uważa, że to jeszcze nie jest ten moment". "Najważniejsze, byśmy się ze sobą konsultowali" - dodał.
Zapytany, czy podczas swoich rozmów w Waszyngtonie zamierza poruszyć także zagadnienie stałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce, Cichocki odparł, że jest to "stały temat naszych rozmów".
Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)
Na zdjęciu: Bartosz Cichocki
fot.ATEF SAFADI/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama