Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 12:16
Reklama KD Market

Botwinka – najbardziej wiosenna zupa

Botwinka – najbardziej wiosenna zupa
Kwintesencją wiosennych zup jest, moim zdaniem, botwinka ? Ale może nie tylko moim, bo jak ktoś raz ją posmakuje, to je z chęcią. Nawet ci, którzy nie przepadają za botwinką. Tak naprawdę to zupa jarzynowa. Jeśli nie jesz mięsa, to pomiń wędzone żeberka, choć właśnie ten zapach wędzonki daje botwince taki miły aromat. Ale spokojnie można nie dodawać mięsa lub zastąpić aromatem wędzonki. Zapraszam na pyszną wiosenną zupę, której można zjeść dużo, więc lepiej nie robić jej z połowy porcji. 1 pęczek młodej włoszczyzny 1 pęczek botwinki (najlepiej z buraczkami) 3 łyżki masła 6 szklanek wody 1 lb wędzonych żeberek 1 łyżka soli 1 łyżeczka świeżo mielonego pieprzu 2-3 łyżki kwaśnej śmietany 6 młodych ziemniaków 1 łyżka posiekanego koperku Czas przygotowania: 15 minut Czas gotowania: 40 minut Porcje: 6-10 Włoszczyznę i botwinkę dobrze umyj. Nie musisz obierać, bo skórka na młodych warzywach jest cienka, więc szkoda marnować smak i witaminy. Pokrój marchewkę, pietruszkę oraz por w talarki, seler na mniejsze kawałki, a buraczki na ćwierć talarki (chyba że są małe, wtedy na półtalarki). Liście i łodygi botwinki posiekaj. W dużym garnku rozgrzej masło i podsmaż wszystkie warzywa. Smaż około 3 minuty często mieszając. Zalej wodą, dodaj sól oraz żeberka, przykryj i duś na małym ogniu ok. 30 minut. W tym czasie ugotuj ziemniaki, pokrój je na pół lub na ćwiartki. Na koniec dopraw zupę i dodaj śmietanę. Dodatkowo możesz obrać żeberka, pokroić mięso i dodać do botwinki. Podawaj z ugotowanymi ziemniakami i świeżym koperkiem. Kasia Marks Kasia Marks Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama