Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 11:38
Reklama KD Market

Placek śniadaniowy

Placek śniadaniowy
Weekendowe poranki są super. Nie trzeba się nigdzie spieszyć, zerkać na zegarek, łykać w pośpiechu kawy, kanapki, rozlewać mleka do płatków. Za to można na spokojnie zastanowić się na co mamy ochotę. No na przykład na jajecznicę z grzybami, szczypiorkiem, a do tego pieczywo i ciągnący ser. A jakby to wszystko zrobić razem? Zastanawiasz się pewnie jak. Otóż jest prosty sposób – placek śniadaniowy! Naprawdę szybka i prosta rzecz, a idealna na śniadanie lub brunch. Na dodatek można przygotować go wieczorem i rano tylko wrzucić do piekarnika. Aha, bo zapomniałabym – świetnie pasuje do tego sałatka z pomidorów, a do tego kubek aromatycznej herbaty. Dobrego dnia ? Porcje: 6-8 osób 2 opakowania ciasta drożdżowego (2 cans crescent dough) Warstwa grzybowa: 1 łyżka masła ½ lb pieczarek 1 łyżeczka suszonego czosnku 1 łyżeczka suszonej cebuli Warstwa jajeczna: 8 dużych jajek 3 łyżki mleka 1 łyżka masła Sól i pieprz do smaku 3 łyżki pokrojonego szczypiorku 12 plasterków cheddara 1 łyżeczka roztopionego masła 1 łyżeczka maku 1 łyżeczka sezamu ½ łyżeczki soli w płatkach Pieczarki umyj i pokrój w plastry. Na patelni rozpuść masło i wrzuć grzyby, duś aż odparują. Na koniec dodaj czosnek i cebulę, wymieszaj. Odstaw do ostygnięcia. Piekarnik nagrzej do 375℉ i przygotuj płaską blachę 15 x 10 in. Do miski wbij jajka, dodaj mleko i wymieszaj. Na patelni rozpuść masło i wlej masę jajeczną, posól i popieprz, smaż aż powstanie jajecznica. Ale nie ścinaj jej zbyt mocno. Na przygotowanej blasze rozłóż jeden kawałek ciasta, na nim połóż pieczarki równą warstwą, na tym jajecznicę, posyp ją szczypiorkiem. Na jajecznicy rozłóż plastry cheddara. Przykryj drugim płatem ciasta. Zawiń brzegi ciasta do góry, posmaruj rozpuszczonym masłem, posyp makiem, sezamem i solą. Włóż do nagrzanego piekarnika na 30 minut. Ciasto powinno być złote. Pokrój w kwadraty i podawaj na ciepło. Kasia Marks Kasia Marks Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.  
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama