W historii prowadzenia pomiarów przez Krajowe Centrum Meteorologiczne (National Weather Service) od 1885 r. taka sytuacja zdarzyła się trzy razy, po raz pierwszy w 1902 i również w styczniu 2009 r.
Opady z ostatnich dziewięciu dni stanowią 65 proc. wszystkich opadów śniegu w tym sezonie. Od północy w sobotę do południa w niedzielę spadło 4,3 cali (11 cm) białego puchu.
W piątek w wyniku śnieżycy masowo zamykano szkoły, doszło do wielu wypadków i odwołano co najmniej tysiąc lotów.
Na początku tygodnia meteorolodzy zapowiadają przerwę w odśnieżaniu.
(as)