Złożona z gwiazd sportu i show-biznesu drużyna Marcina Gortata pokonała Wojsko Polskie 77:71 w charytatywnym meczu koszykówki. Impreza będąca finałem 10. edycji Gortat Camp po raz pierwszy odbyła się w Łodzi, rodzinnym mieście jedynego polskiego gracza NBA.
Oba zespoły z trybun łódzkiej Atlas Areny dopingowało blisko 10 tys. widzów. Gośćmi honorowymi wydarzenia były dwie uczestniczki powstania warszawskiego – łączniczka Szarych Szeregów Gryzelda Studzińska ps. Zela i sanitariuszka Krystyna Maria Wilk-Bielska ps. Stynka. W przeddzień 73. rocznicy wybuchu zrywu publiczność przywitała je brawami na stojąco.
Przeciwko drużynie polskiej armii w Łodzi ponownie wystąpiła plejada gwiazd. Gortat do swojego koszykarskiego teamu zaprosił znanych sportowców i artystów. Na parkiecie występowali m.in. aktorzy Agnieszka Włodarczyk, Maciej Musiał i Piotr Stramowski, piosenkarka Kasia Kowalska, kompozytor Radzimir Dębski, raper Rahim, tenisistka Urszula Radwańska, siatkarze Mariusz Wlazły i Piotr Gruszka, lekkoatleta Konrad Bukowiecki, były bramkarz Realu Madryt Jerzy Dudek oraz reprezentanci Polski w koszykówce Przemysław Karnowski i Adam Waczyński.
"W tym meczu gram już drugi raz, ale moje umiejętności koszykarskie wciąż są między podstawówką a szkołą średnią. Ważniejsze jednak jest to, że Marcin potrafi zjednoczyć wszystkich ponad podziałami w szczytnym celu" – powiedział Dudek.
Młodsza z sióstr Radwańskich dodała, że do występu w tym show wystarczy jeden SMS od Marcina. "Mamy fantastyczną drużynę. Świetną akcją popisała się m.in. Kasia Kowalska, która próbowała trafić do... naszego kosza" – żartowała tenisistka.
Ponownie lepsza okazała się drużyna Gortata, która triumfowała w Łodzi 77:71 (15:20, 10:17, 19:15, 33:19). To było jej czwarte zwycięstwo. Wojsko, które w niedzielę wspierali na parkiecie m.in. koledzy Gortata z Washington Wizards – najlepiej opłacany koszykarz tej drużyny Otto Porter Jr. (ok. 25 mln dol. za sezon) i Daniel Ochefu oraz amerykańscy żołnierze stacjonujący w bazie w Powidzu, ma na koncie dwie wygrane.
"Cieszę się, że znów udało się wygrać i, że wreszcie zagraliśmy w Łodzi. Każdy dał coś z siebie – fajnie spisali się Konrad Bukowiecki i Rahim oraz szalony Krzysztof +Jankes+ Jankowski. Dziewczyny zdobyły po punkcie, niesamowici byli siatkarze, ale MVP należy się Adamowi Waczyńskiemu. Tak gra jeden z najlepszych strzelców w Europie" – powiedział Gortat.
Całkowity dochód ze sprzedaży biletów ma zostać przeznaczony na cele statutowe Fundacji Marcina Gortata MG13, w tym m.in. wakacyjne wyjazdy dla dzieci poległych na misjach żołnierzy. Środkowy Wizards poinformował, że wszystko wskazuje na to, iż za rok mecz ponownie odbędzie się w Atlas Arenie i pojawi się na nim jeszcze więcej gwiazd.
Podczas imprezy Gortat odebrał od władz rodzinnego miasta i regionu tytuły Honorowego Obywatela Łodzi oraz Honorowego Obywatela Województwa Łódzkiego.
"Marcin jest fantastycznym sportowcem i koszykarzem, ale przede wszystkim to fantastyczny łodzianin. Przez całe swoje życie zawodowe, mimo że część kariery realizuje daleko poza granicami kraju, pamięta o naszym mieście i zagrzewa młode pokolenie łodzian, by chciało bawić się w koszykówkę i pójść w jego ślady" – podkreśliła podczas uroczystości prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Niedzielny mecz był finałem jubileuszowej 10. edycji campów, której ideą jest promowanie uprawiania sportu i koszykówki wśród dzieci oraz młodzieży. W tym roku w treningach w Powidzu, Rumii, Dąbrowie Górniczej i Łodzi wzięło udział blisko 600 dzieci w wieku 9-13 lat oraz 200 niepełnosprawnych ruchowo. W sumie przez prawie 10 lat wakacyjnej akcji z Gortatem trenowało blisko 10 tysięcy najmłodszych adeptów koszykówki.
Najlepszym zawodnikiem tegorocznych campów został 12-letni Hubert Konowalski z Gniezna. W nagrodę pojedzie do USA i będzie gościem polskiego koszykarza, podobnie jak wszyscy pozostali finaliści tegorocznych obozów.
(PAP)
Reklama