Zwoje Tory, które przetrwały Holokaust, ale z powodu zniszczenia zostały wycofane z religijnego użycia, zostały w 74. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim pochowane na Cmentarzu Żydowskim. Tora jest tak samo święta, jak ciało zmarłego - podkreślali uczestnicy uroczystości.
Ceremonia pochowania zwojów Tory odbyła się w środę po raz pierwszy od czasów dwudziestolecia międzywojennego. Wedle tradycji żydowskiej zwój Tory ma status osoby ludzkiej. Jeżeli zwój jest uszkodzony na tyle, że jego naprawa jest niemożliwa, winien być pochowany tuż obok grobu jakiegoś wielkiego rabina. Zwoje zostały pochowane w dwóch glinianych naczyniach, tuż obok miejsca, w którym znajdują się prochy ofiar powstania w getcie warszawskim odnalezione przed 12 laty podczas prac ziemnych przy Al. Jana Pawła II.
Na początku uroczystości Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich odmówił Tehillim Psalm 19. "Respektujemy zwój Tory tak samo, jak żyjącego człowieka, ale człowiek też może być tak święty, jak sama Tora" - powiedział Schudrich.
Rabin Moshe Bloom, który naucza Tory w warszawskiej Synagodze imienia Ryfki i Zalmana Nożyków wyjaśnił, że dla Żydów Tora jest tak samo święta, jak ciało zmarłego. "Kiedy umiera człowiek, traktujemy jego ciało z szacunkiem i chowamy je do ziemi. Podobnie z Torą, niemniej jednak, aby podkreślić wieczność Tory, składamy ją do ziemi w glinianym naczyniu" - zwrócił uwagę rabin.
"Zwoje, o których mówię częściowo spłonęły, ale duch w nich zawarty pozostał niezwyciężony. Intencją tych, którzy je niszczyli było odseparowanie Żydów od Tory, ale stanie się odwrotnie - Tora i naród żydowski będą silniejsze niż ich wrogowie" - podkreślił Bloom.
Przewodnicząca Zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie Anna Chipczyńska powiedziała, że zwój Tory, czyli hebrajski tekst Pięcioksięgu Mojżeszowego, jest jednym z "najświętszych obiektów w tradycji żydowskiej, często stanowiący najcenniejszą własność gminy żydowskiej". "Sposób obchodzenia się ze zwojem Tory oraz jego przechowywanie są szczegółowo określone prawem żydowskim. Uszkodzony zwój Tory winien być pochowany tuż obok grobu wielkiego rabina lub mędrca" - dodała.
Jak mówiła, w tradycji żydowskiej "zwój Tory ma status osoby ludzkiej". "Poprzez uroczysty pochówek Pięcioksięgu mojżeszowego, w którym zapisane są nasze losy, przypominamy o dramatycznych momentach naszej historii, o niezłomności, bohaterstwie, cierpieniu i ludzkiej godności. I przed tymi, którzy polegli chylimy dziś czoła" - podkreśliła Chipczyńska.
Na koniec ceremonii Naczelny Rabin Polski odmówił modlitwę za zmarłych - Kadisz. Następnie Przewodnicząca Zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej odczytała słowa, które znajdą się na tablicach upamiętniających pochowane zwoje Tory. Napisy będą w języku hebrajskim, polskim i angielskim.
"Tu spoczywają zwoje Tory, które przetrwały Holokaust, ale stały się niezdatne do użytku. Zwoje zostały pochowane zgodnie z naszą tradycją, wedle słów proroka: +Zabierz księgi te (...) a włóż je w naczynia gliniane, by przetrwały przez długie lata+ Księga Jeremiasza 32,14. Nisan 5777, Kwiecień 2017. Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie we współpracy z Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego" - głosi napis.
Powstanie w getcie warszawskim rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 r. Było pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej Europie, aktem o charakterze symbolicznym, zważywszy na nikłe szanse powodzenia. W nierównej, trwającej prawie miesiąc walce, słabo uzbrojeni bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW) stawili opór żołnierzom z oddziałów SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa oraz formacji pomocniczych. W tym czasie Niemcy zrównali getto z ziemią, metodycznie paląc dom po domu. (PAP)
fot.EPA
Reklama