Chicago. Polak głównym podejrzanym o spowodowanie wybuchu gazu
Ranny podczas grudniowego wybuchu gazu w miejscowości Skokie koło Chicago Polak jest głównym podejrzanym o spowodowanie tej eksplozji. Trwające dochodzenie koncentruje się na osobie Stefana K., którego...
- 01/29/2012 07:13 PM
Ranny podczas grudniowego wybuchu gazu w miejscowości Skokie koło Chicago Polak jest głównym podejrzanym o spowodowanie tej eksplozji. Trwające dochodzenie koncentruje się na osobie Stefana K., którego obciążają znalezione przy nim dowody.
Potężna eksplozja wstrząsnęła ulicą Kimball w Skokie 12 grudnia ubiegłego roku. Jej siła była tak duża, że całkowicie zniszczyła front dwukondygnacyjnego budynku. W związku z trwającymi w nim pracami remontowymi, dom nie był zamieszkały.
Prowadzone przez policję w Skokie dochodzenie koncentruje się na podpaleniu. Głównym podejrzanym jest Stefan K., który jako jedyny odniósł obrażenia w wypadku. Dedektyw Mitch Kushner powiedział, że przy rannym znaleziono spaloną zapałkę; na udział Polaka w spowodowaniu eksplozji wskazuje także fakt, że podejrzany zostawił przed budynkiem samochód z kluczykami w stacyjce, co mogło sugerować, że po podpaleniu chciał szybko odjechać sprzed nieruchomości.
Według śledczych Stefan K. jest spokrewniony z właścicielami dwurodzinnego domu. Ranny mężczyzna, z urazami kręgosłupa został przewieziony najpierw do St. Francis Hospital w Evanston a następnie do Northwestern Memorial Hospital w Chicago. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Siła eksplozji była tak duża, że całkowicie zniszczyła front budynku. Grupa dochodzeniowa nie była w stanie zabezpieczyć dowodów wewnątrz pozostałej struktury, ze względu na niebezpieczeństwo zawalenia się pozostałych trzech ścian nośnych kontrukcji.
Ze względów bezpieczeństwa budynek poddano rozbiórce. Straty oszacowano na 270 tys. dolarów. Strażacy po przyjeździe na miejsce wybuchu znaleźli rannego Polaka na trawniku przed domem.
BK
Reklama