Warren Buffett, którego nie znacie
"Miałam szczęście, jeśli udało mi się go namówić, żeby się uczesał" - mawiała nieżyjąca żona uznawanego za najlepszego inwestora na świecie, Warrena Buffetta. Magazy Time publikuje szczegóły z życia biznesmana, które kreślą obraz "Mędrcy z Omaha"...
- 01/25/2012 11:05 PM
"Miałam szczęście, jeśli udało mi się go namówić, żeby się uczesał" - mawiała nieżyjąca żona uznawanego za najlepszego inwestora na świecie, Warrena Buffetta. Magazy Time publikuje szczegóły z życia biznesmana, które kreślą obraz "Mędrcy z Omaha"
Trzeci najbogatszy człowiek na świecie (za 2011 rok) mieszka w Omaha, w domu, który nabył w 1958 roku za 31 tys. dolarów. W niepozornej, pięciopokojowej posiadłości mógłby z pewnością mieszkać wzięty dentysta; tymczasem na niepozornej ulicy miasteczka, którgo nazwy media świadomie unikają, żyje od ponad 50-ciu lat człowiek, do którego należy większościowy pakiet wartej 74,4 miliarda dol. kompanii ubezpieczeniowej i inwestycyjnej Berkshire Hathaway. Za jej pośrednictwem z domu w Omaha Buffett kontroluje m.in. 12,1 proc. American Express, 8,3 proc. Coca-Coli, 18,1 proc. The Washington Post Company, 9,5 proc. koncernu Gillette.
Poza tym bywa w lokalnym klubie country prowadząc zupełnie niewystawny tryb życia (rocznie wydaje na siebie około 150 tys. dol. ). Jedyna słabość, do której bez zażenowania przyznaje się inwestor, to podróże prywatnymi odrzutowcami pochłaniające ponad milion dolarów rocznie.
Ale na tym kończy się ekstrawagancja przedsiębiorcy, który dziennie wypija kilka puszek Coca-Coli, nie je brokuł i szparagów, i nie dba o dietę. Gdyby nie pierwsza żona Susan Thompson, nie wiedziałby jaki krawat włożyć do koszuli, ani w której klasie są dzieci. Bo zmarła w 2004 roku Su była dla niego jedną z osób, którą poza własnym ojcem, republikańskim deputowanym, Howardem Buffetem - miliarder zawsze podziwiał.
A mimo tego, kiedy dzieci dorosły, państwo Buffetowie zgodzili się na separację. Susan, która zawsze chciała poświęcić się zawodowi artystycznemu, wyjechała do San Francisco, gdzie zamieszkała w należącym do nich apartamencie. Jednak lata małżeństwa i świadomość, że Warren jest kompletnie niezaradny życiowo, kazała jej zadbać o męża. Zwróciła się więc do swojej przyjaciółki Astrid Menks, żeby od czasu do czasu wpadła do Warrena, żeby mu zrobić jakąś zupę. Pani Menks, kelnerka w lokalnej restauracji, tak przejęła się prośbą koleżanki, że nie tylko zastąpiła ją w kuchmi, ale także i w małżeńskim łożu. Na szczęście z pełną akceptacją wszystkich. Do tego stopnia, że cała trójka wspólnie podpisywała świąteczne kartki.
Kiedy w 2004 roku Susan Thopson Buffet zmarła na raka jamy ustnej, Warren ożenił się z Astrid Menks.
81-letni inwestor z pewnością musiał być inspiracją dla innego amerykańskiego polityka, Newta Gingricha, który namawiał byłą żonę do "otwartego małżeństwa", ale niestety, nie miał tyle szczęścia co inwestor z Omaha. Albo tylu pieniędzy.
Bartek Kurzępa (na podstawie magazynu Time)
Reklama