Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 05:01
Reklama KD Market

Tajemnicze morderstwo przed polską szkołą

Tajemnicze morderstwo przed polską szkołą
Scullen Middle School w Naperville fot.Google Map
/a> Scullen Middle School w Naperville fot.Google Map


27 stycznia wieczorem w polskiej szkole im. Heleny Modrzejewskiej w Naperville odbywał się spektakl z okazji Dnia Babci i Dziadka. W czasie, gdy uczniowie z rodzinami oczekiwali na występ aktorów, na parkingu przed szkołą zginął człowiek. Matthew Lange, ojciec jednego z uczniów, został zamordowany kilkoma strzałami w głowę.

Zajęcia w polskiej szkole im. Heleny Modrzejewskiej odbywają się raz w tygodniu, w piątki od 17.30 do 20.30. 27 grudnia był dniem wyjątkowym, ponieważ z okazji Dnia Babci i Dziadka zespół teatralny Kingi Modjeskiej wystawiał w szkole spektakl „Królowa śniegu”. Na przedstawienie przyjechali uczniowie wraz z rodzicami i dziadkami. Podczas gdy aktorzy przygotowywali się do występu, na parkingu przed szkołą popełniona została szokująca zbrodnia.

– Było kilka minut po siódmej, podeszła do mnie jedna z nauczycielek i powiedziała, że na parkingu stoi samochód, ma wybite szyby, ale włączone światła i radio – mówi dyrektorka szkoły Barbara Pańczyk, która od razu pomyślała, że prawdopodobnie ktoś włamał się do zaparkowanego samochodu. W bezpiecznym Naperville włamania do samochodów to rzadkość, ale przecież się zdarzają.

Krew na policzku

Na parkingu przed budynkiem Scullen Middle School, przy 2815 Mistflower, gdzie odbywają się zajęcia polskiej szkoły, panuje półmrok, oświetlenie jest słabe. Tego wieczoru parkowało tam około dwadzieścia samochodów. Dyrektor Pańczyk zareagowała zgodnie ze szkolnymi procedurami i poprosiła o sprawdzenie i interwencję pracownicę ochrony. Ta wyszła zobaczyć, co wydarzyło się na parkingu, ale długo nie wracała. Z budynku szkoły wyszedł też jeden z rodziców. – Wrócił zdenerwowany i poprosił mnie o adres szkoły, żeby podać go policji – mówi Barbara Pańczyk. – Dopiero wtedy sama wyszłam przed budynek. Samochód był zaparkowany przy krawężniku, trochę z boku, ale niedaleko od wejścia do szkoły. Światła były zapalone, a obie boczne szyby od strony kierowcy były rozbite. W środku siedział ktoś w dziwnej pozycji, jakby był skulony, z głową przechyloną w bok. Podeszłam bliżej i zobaczyłam krew na policzku. Pomyślałam, że może ktoś pobił tego człowieka kijem bejsbolowym, a ten stracił przytomność – opowiada dyrektor Pańczyk.
O godz. 19.19 policja w Naperville otrzymała zgłoszenie o nieprzytomnym człowieku na szkolnym parkingu. Kilka minut później okolice szkoły zaroiły się od policyjnych radiowozów. Kierowca został przetransportowany do Edward Hospital, gdzie stwierdzono zgon. Przyczyną śmierci był kilkukrotny postrzał w głowę.

/a> Dr. Matthew D. Lange fot.The Healy Chapel


Ofiarę zidentyfikowano jako 37-letniego Matthew Lange'a. Lange był ojcem jednego z uczniów, 4,5-letniego Alexa, którego odbierał z polskiej szkoły co drugi piątek o godz. 19, przed zakończeniem zajęć, wracając z Lewis University w Romeoville, gdzie wykładał psychologię. Z byłą żoną, Julitą Soliszko – mamą Alexa, rozwiódł się w 2015 roku. – Sprawiał wrażenie cichego, spokojnego, ale nigdy nie miałam okazji z nim porozmawiać. Podobno nie był zadowolony, że syn chodzi do polskiej szkoły, że uczy się polskiego – mówi dyr. Pańczyk. – Alex bardzo lubi szkołę. To taki miły chłopiec – dodaje.

27 stycznia o godz. 19.00 Matthew Lange nie pojawił się w szkole po odbiór syna. Wychowawczyni uznała, że chłopiec zostanie odebrany dopiero po zakończeniu zajęć i wraz z innymi dziećmi skierowała Alexa do szkolnej kafeterii, gdzie miało odbyć się przedstawienie.

Zbrodnia bez świadków?

Większość z przybyłych na „Królową Śniegu” 185 widzów nie zdawała sobie sprawy, że na szkolnym parkingu właśnie rozegrał się dramat. Policja pozamykała i obstawiła wszystkie wyjścia i rozpoczęła przeszukiwanie szkolnych klas i pomieszczeń. – Chcieli przerwać spektakl, ale po rozmowie ze mną zmienili zdanie. Wytłumaczyłam policjantom, że to niedobry pomysł, że może wybuchnąć panika, a za wszelką cenę chciałam tego uniknąć – mówi Barbara Pańczyk.

W dobie mediów społecznościowych informacja rozeszła się jednak lotem błyskawicy, na widowni zaczęto szeptać, że coś wydarzyło się przed szkołą, że ktoś został pobity. Po zakończeniu przedstawienia policjant ogłosił tylko, że doszło do wypadku i funkcjonariusze spiszą adresy i telefony wszystkich obecnych na sali. – Byłam tam tego wieczoru, na przedstawienie przyjechałyśmy z moją mamą, babcią moich dzieci. W szkole byłyśmy od 17.30 aż do 22.30, ale o tym, że ten pan został zamordowany dowiedziałam się dopiero po powrocie do domu. Na sali słychać było pogłoski, że pobito człowieka, ale że już odzyskał przytomność w karetce. Dzieci o niczym nie wiedziały, nie było żadnej paniki – mówi jedna z mam uczniów, prosząc o niepodawanie jej imienia i nazwiska.

Po Alexa przyjechała jego mama, zawiadomiona przez jedną z nauczycielek.

Tajemnicza zbrodnia wstrząsnęła nie tylko rodzicami i nauczycielami polskiej szkoły, ale całym Naperville. – Śledztwo trwa. Dotychczas nikt w tej sprawie nie został zatrzymany, nie znamy okoliczności ani motywu zbrodni. Poszukujemy świadków, którzy być może widzieli, co wydarzyło się ok. godz. 19.00 na szkolnym parkingu – mówi nam komandor Louis Cammiso z departamentu policji w Naperville. Detektywi od samego początku śledztwa podejrzewają, że śmierć Matthew Lange'a nie była przypadkowa. Za pomoc w ustaleniu sprawcy lub sprawców policja w Naperville wyznaczyła nagrodę w wysokości 5 tys. dolarów. To pięciokrotnie więcej niż zazwyczaj w tego typu sprawach. – Jeden z naszych funkcjonariuszy mówi po polsku, w związku z czym mogą do nas dzwonić osoby, które nie znają angielskiego. Bardzo liczymy na pomoc polskiej społeczności – mówi komandor Cammiso.

To nie był przypadek

W sprawie morderstwa Matthew Lange'a istnieją tylko i wyłącznie pytania. Z reguły od kul giną członkowie gangów i ludzie uwikłani w szemrane interesy, szczególnie kiedy morderstwo ma charakter zaplanowanej egzekucji. W tym przypadku sprawa jest o tyle dziwna, że ofiarą padł uchodzący za spokojnego i zrównoważonego człowieka profesor psychologii. – W tej sprawie badamy kilka wątków, ale nie mogę ich podać z uwagi na dobro śledztwa – tyle komandor Cammiso.

– To nie mógł być przypadek, to było zaplanowane zabójstwo. Ktoś na niego czekał, wiedział, że tego dnia, o tej godzinie będzie pod szkołą – snuje domysły dyrektor polskiej szkoły Barbara Panek.

– Nie mam pojęcia, dlaczego zginął ten człowiek. Miał za sobą ciężki rozwód i wiadomo, że ludziom puszczają nerwy, ale żeby załatwiać osobiste porachunki w ten sposób? Może to był jednak przypadek, agresja drogowa, może znalazł się w złym miejscu o złej porze? – gdyba jedna z proszących o zachowanie anonimowości matek.

Próbujemy dodzwonić się do byłej żony ofiary, bezskutecznie. Podobno nie chce z nikim rozmawiać. Pogrzeb Matthew Lange'a odbył się 2 lutego. Do domu pogrzebowego w Aurorze przybyła rodzina i przyjaciele zamordowanego profesora, jego była żona ani syn nie uczestniczyli w pożegnaniu zmarłego.

W dwa kolejne piątki, o godz. 20.00 policja organizuje w szkole spotkania z rodzicami i nauczycielami, licząc, że może ktoś coś widział, że może rzucić światło na tę tajemniczą zbrodnię. Ktokolwiek posiada informacje mogące pomóc w ustaleniu sprawcy zabójstwa Matthew Lange'a proszony jest o kontakt z biurem Naperville Crime Stoppers pod nr. tel. (630) 420 6006, departamentem policji w Naperville lub redakcją „Dziennika Związkowego” – (773) 763 3343, wew. 240.

Grzegorz Dziedzic

[email protected]

Lange

Lange

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama