Kongres PiS potwierdził przywództwo Kaczyńskiego, PO na konwencji o Polsce w UE
- 07/02/2016 06:47 PM
Na sobotnim kongresie PiS Jarosław Kaczyński został ponownie wybrany na prezesa partii. Przekonywał że PiS jest ośrodkiem racjonalnego myślenia o Polsce i Europie. Z kolei na konwencji PO jej lider Grzegorz Schetyna mówił o alternatywie: Polski europejskiej i PiS-owskiej.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński był jedynym kandydatem w wyborach szefa ugrupowania na kolejną trzyletnią kadencję. Jego kandydaturę poparło 1008 delegatów, 7 było przeciw, jeden się wstrzymał. Po wyborze Kaczyński powiedział, że traktuje ten wynik jako akt zaufania, ale jednocześnie upoważnienie do tego, żeby być realnym, rzeczywistym szefem wielkiego obozu zmian.
Podczas wystąpienia, które otworzyło V kongres PiS w Warszawie, Kaczyński omówił drogę PiS od przegranych wyborów parlamentarnych w 2011 r. i rozłamu w partii do zwycięstwa w 2015 r. w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Zaznaczył, że na ocenę rządów jest jeszcze trochę za wcześnie i zostanie ona dokonana pod koniec roku. Nakreślił jednak cele swego obozu politycznego.
"PiS dziś jest ośrodkiem nie tylko rozsądnego, racjonalnego myślenia o Polsce, jest także ośrodkiem rozsądnego i racjonalnego myślenia o Europie i musimy o tym wiedzieć i nie powinniśmy mieć kompleksów" - oświadczył Kaczyński.
Prezes PiS mówił o konieczności odejścia od koncepcji Leszka Balcerowicza na rzecz planu wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. "Musimy odrzucić ostatecznie nieszczęsne koncepcje szkodnika Balcerowicza, postawić na Morawieckiego w gospodarce, musimy z wiarą iść do przodu i formułować nowe propozycje dla społeczeństwa" - oświadczył szef PiS.
Oceniając obecną sytuację Kaczyński stwierdził: "idziemy we właściwym kierunku, ale kolumna nam się rozciągnęła, jest czołówka, ale (...) są też tabory". Jako obszary, które wymagają dalszych zmian wskazał, m.in. służbę zdrowia, system podatkowy oraz służbę dyplomatyczną.
Zaznaczył też, że obecnie w Polsce podejmowanych jest bardzo dużo decyzji personalnych i wobec tego "muszą być popełniane błędy, tego się nie da uniknąć". Według niego nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że błędy te - jak mówił - "będą weryfikowane i naprawiane".
Kaczyński ogłosił też m.in., że zaczynają się prace nad stworzeniem projektu nowej konstytucji, ponieważ - jak podkreślał - spór o Trybunał Konstytucyjny pokazał, że kryzys konstytucji z 1997 r., która "daje wiele praw, są tam przepisy wątpliwe, ale są też całkowicie słuszne, tylko że w ogromnej mierze pozostają one na papierze". Jak mówił, nowa konstytucja powinna "zapewnić prawa narodu, suwerenność, określić naszą relację z UE".
Mówił też, że PiS jest prounijny, ale chce Unii narodów, Europy bogatej różnorodnością kultur, dorobków cywilizacyjnych poszczególnych narodów.
Podkreślił także, że PiS ma pełne szanse na kolejne zwycięskie wybory, ale pod dwoma warunkami: pierwszy z nich to dotrzymanie zobowiązań, a drugi, że rządy PiS będą przeciwieństwem rządów PO i PSL.
Wicepremier i prezes Polski Razem Jarosław Gowin podkreślał: "Nikt nie rozbije naszej jedności". Jak powiedział, dobrą informacją dla Polski jest to, że w czasach przełomu, sprawy kraju są w rękach Zjednoczonej Prawicy, współtworzonej z PiS przez jego ugrupowanie, Polskę Razem oraz Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobro. Ziobro dodał, że jedność, którą obóz prawicy tworzy, boli przeciwników. Pokazujemy zgodną współpracę na rzecz dobrej zmiany – ocenił.
Z kolei we Wrocławiu na konwencji PO jednym z kluczowych tematów była obecność Polski w UE. Lider PO Grzegorz Schetyna podkreślał, że Polacy muszą zdecydować, jakiej Polski chcą - silnej czy bezradnej, demokratycznej czy jednopartyjnej, Polski europejskiej czy PiS-owskiej. Wzywał do dalszej integracji Polski z UE.
Jak mówił, moment zawieszenia po tym, co stało się w Wlk. Brytanii powoduje, że trzeba stawiać zasadnicze pytania o kierunek, w jakim powinna iść UE i Polska. Szef PO zapowiedział, że Platforma będzie szukać odpowiedzi na te pytania w całej Polsce, na spotkaniach, w regionach, w kołach, powiatach w ramach obywatelskiej debaty.
Szef Platformy zgłosił kilka propozycji do dyskusji, m.in. wprowadzenia do konstytucji rozdziału dotyczącego polskiego członkostwa w UE oraz procedury odwołania prezydenta, a także likwidacji urzędów wojewódzkich.
Zadeklarował, że Platforma chce silnej Polski w Europie, takiej, która nie boi się Europy, współtworzy ją, chce dalszej integracji. Podkreślał też, że wrogami Polski i UE nie są Niemcy, czy Francja, a "ksenofobia, nacjonalizm i nienawiść". Wyraził przy tym pogląd, że NATO nie jest wystarczającą gwarancją polskiego bezpieczeństwa, które wymaga także współpracy między krajami UE. W jego ocenie "im silniejsza Unia, tym słabszy prezydent Putin".
Schetyna przestrzegał również, by "ci, którzy podważają istotę Unii Europejskiej" pamiętali o konfliktach na Ukrainie i w Gruzji. Apelował by nie dzielić Polski i Unii Europejskiej. Mówił, że w Polsce jest "jeden mistrz podziału, ale ma wielu zdolnych uczniów"; podkreślał, że "to przecież nikt inny jak eurodeputowani, czy posłowie PiS mówili o szmacie mówiąc o fladze UE".
W związku z kryzysem w UE Polsce potrzebna jest dyskusja o przystąpieniu naszego kraju do strefy euro – mówili politycy PO.(PAP)
Reklama