Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 14:47
Reklama KD Market

LeBron James pod pręgierzem krytyki

LeBron James, najbardziej kontrowersyjna i największa gwiazda National Basketball Association, w najczarniejszych snach nie mógł przypuszczać, że finały NBA, scena, na której miał błyszczeć najjaśniej, stanie się miejscem jego koszykarskiego ukrzyżowania. Nawet jego najzagorzalsi zwolennicy w prasie amerykańskiej nie mają już wątpliwości – „King” James jest nagi...
LeBron James, najbardziej kontrowersyjna i największa gwiazda National Basketball Association, w najczarniejszych snach nie mógł przypuszczać, że finały NBA, scena, na której miał błyszczeć najjaśniej, stanie się miejscem jego koszykarskiego ukrzyżowania. Nawet jego najzagorzalsi zwolennicy w prasie amerykańskiej nie mają już  wątpliwości – „King” James jest nagi, a jego gra jest  największym rozczarowaniem  nie tylko tegorocznych finałów. “Kiedy jesteś uważany za najlepszego gracza w lidze, uważniejsze niż w stosunku do kogokolwiek innego przyglądanie się twoim błędom jest rzeczą normalną. Szczególnie, kiedy w grę wchodzi kluczowy mecz finałów NBA, rok po tym, jak zarówno ty, jak twoi koledzy pokazaliście się światu jako grupa samolubów. Czasami krytyka nie jest sprawiedliwa, zapomina, że nie możesz zdobywać kosza za koszem, mając w drużynie takie nazwiska jak Chris Bosh czy Dwyane Wade. Ale po tym meczu, każda krytyka, nawet najbardziej surowa, jest uzasadniona”. „LeBron pokazał kim jest znikając w Dallas” (Huffington Post) „Zanim rozpocząłem moje ukrzyżowanie LeBrona Jamesa, obejrzałem  jeszcze raz taśmę z czwartego meczu w Dallas. Bez emocji, starając się być jak najbardziej obiektywny. Nic się  nie zmieniło – było jeszcze gorzej, a moje spojrzenie na znikającego LeBrona Jamesa stało się jeszcze bardziej ostre. W  czwartym meczu finałów wyglądał tak samo jak w minionym roku w piątym spotkaniu finałów Konferencji Wschodniej przeciwko Boston Celtics: mało zainteresowany tym co się dzieje na parkiecie i jakby znudzony.  W końcowych pięciu minutach każdego z meczów tegorocznych finałów LeBron nie zdobył choćby jednego kosza, ma bilans pięciu rzutów i pięciu pudeł.  W czwartym, w decydującej czwartej kwarcie, James oddał jeden rzut na kosz. Zapomnijmy o jego fatalnej skuteczności w finałach – trafionych tylko 37 z 97 oddanych rzutów – popatrzmy tylko na końcowe sekundy. Na stojącego w bezruchu LeBrona, stojącego jak jakiś zagubiony gracz z ławki rezerwowych, nawet nie próbującego nic zrobić. To był  mecz, który Miami – przy doskonałej grze Bosha i Wade’a – powinno wygrać, gdyby James potrafił dołożyć coś od siebie, cokolwiek. Ale on nawet tego nie potrafił”. „Gdzie jest LeBron James?”  (Yahoo Sports) „Kibice powinni przyzwyczaić się do tego, że to co widzimy w tegorocznych finałach, to nie wyjątek od reguły. To jest reguła – LeBron James nie chce i nie potrafi być gwiazdą.  On jest zadowolony, że nie musi błyszczeć , co pokazał w najbardziej z dramatycznych sposobów – zdobywając tylko osiem punktów.  Możemy dyskutować w radiu, telewizji, internecie, blogach i barach o tym, co dzieje się z LeBronem Jamesem. Jego ta rozmowa nie interesuje. Będąc w Cleveland  Cavaliers dał wielokrotnie jasno do zrozumienia, że nie jest zainteresowany ponoszeniem odpowiedzialności za przyszłość drużyny. Równie wielokrotnie, już w barwach Miami Heat, powtarzał jak wdzięczny jest za to, że ma mniej odpowiedzialności za to, co dzieje się na parkiecie”. „Niesamowicie kurcząca sie supergwiazda” (CBS Sports) „Kiedy Dwyane Wade pokazuje każdego dnia jak powinien grać koszykarz nazywający siebie „królem”, LeBron wygląda na niesamowicie kurczącą się supergwiazdę. Jak do tej pory, w ostatnich kwartach finałów, James  zdobył w sumie tyle punktów co grający w Miami Joel Anthony. Kto to jest Joel Anthony? To LeBron James, kiedy ważą się losy meczów”. „Miami przegrało przez LeBrona” (ESPN) To fakt – wystarczyłoby, żeby LeBron potrafił zdobyć cztery punkty, by Miami wygrało ten mecz. Ale on grał fatalnie, nie potrafił wykorzystać swojej przewagi fizycznej by choćby agresywnie zaatakować. Nawet kiedy bronił mu dostepy do kosza, mały i wycieńczony, 38-letni Jason Kidd”. Przemek Garczarczyk
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama