Jameel McCline chce walczyć z Andrzejem Gołotą
Jameel McCline walczył o tytuł mistrza świata, przez wiele lat zaliczał się do grona pretendentów do tytułu, a teraz, już dając sobie spokój z boksem, wystąpi w roli komentatora walki Tomasza Adamka z Kevinem McBride dla stacji PPV. Chce także zrobić wyjątek i wrócić na ring dla swojego przyjaciela i idola – Andrzeja Gołoty...
- 04/09/2011 03:10 PM
Mierzący 198 centymetrów wzrostu Jameel McCline (39-10, 23 KO), walczył o tytuł mistrza świata, przez wiele lat zaliczał się do grona pretendentów do tytułu, a teraz, już dając sobie spokój z boksem, wystąpi w roli komentatora walki Tomasza Adamka z Kevinem McBride dla stacji PPV. Ale szybko okazało się, że McCline równie chętnie opowiada o Adamku, jak chce zrobić wyjątek i wrócić na ring dla swojego przyjaciela i idola – Andrzeja Gołoty...
- Właśnie podsunąłem ci pomysł walki z Andrzejem Gołotą. Co ty na to?
Jameel McCline: Bardzo chętnie. Jestem jego wielkim fanem, byłem nim od wielu lat. Byłoby dla mnie wielkim zaszczytem, powrócić ze sportowej emerytury na walkę z jednym z moich idoli.
- Mówisz "idol" i tak faktycznie jest. Widziałem w Chinach, jak rozmawiałeś z Andrzejem, wiele razy. Zawsze podziwiałeś umiejętności Andrzeja Gołoty. Za co cenisz go teraz?
JC: Za to samo co wcześniej. To świetny zawodnik, wspaniały atleta, jest bardzo pracowity, sprytny w ringu. Dla mnie był zawsze wspaniałym sportowcem.
- Nie wyglądasz jak ktoś, kto musi pół roku czy rok czekać na walkę, ale postanowiłeś zawiesić rękawice na kołku. Dlaczego?
JC: Chodziło o klasę zawodników, z jakimi ostatnio przegrywałem. Uznałem, że gdybym kontynuował karierę, obraziłbym sport, któremu tyle poświęciłem. Przegrałem z gościem, z którym nigdy nie sądziłem, że mógłbym przegrać, z kimś, z kim rok wcześniej nie przegrałbym. Nie chciałbym mu nic ujmować, to świetny zawodnik, ale to nie był mój kaliber. Gdy z nim przegrałem, powiedziałem sobie "wystarczy!"
- Tacy wielcy faceci jak ty to uosobienie wizerunku dzisiejszego ciężkiego. Tomek Adamek jest inny. Co twoim zdaniem sprawia, że jest tak wysoko w rankingach wagi ciężkiej? Jest numerem cztery na świecie, niedługo będzie walczył z Kliczką, choć teraz czeka jeszcze na niego Kevin McBride. Co jest jego atutem?
JC: Tomasz Adamek na pewno ma masę doświadczenia amatorskiego, mocną szczękę i szybkie ręce. Według mnie to doprowadziło go na poziom, na który teraz się znalazł. Przez wiele lat walczył w Polsce, był polskim mistrzem, mistrzem europejskim. Miał wspaniałą amatorską karierę, jego gabaryty nie mają znaczenia.
- A co powiesz o jego sile psychicznej? On potrafi dać z siebie 100 procent na treningu, a potem dokładnie to samo pokazać w ringu. Jak ważna jest siła psychiczna w boksie?
JC: Siła psychiczna to wszystko! Jeśli nie masz tej siły, nie istniejesz. To dobrze, że on potrafi pozostać skoncentrowany, to może być jego klucz do osiągnięcia sukcesu; jego psychiczne skupienie.
- Jak dużo czasu potrzebowałbyś, aby przygotować się do walki z Andrzejem Gołotą w Warszawie przed 15, a może nawet 50 tysiącami widzów?
JC: Daj mi tylko znać, kiedy powinienem być gotów, a będę.
- Mówię bardzo poważnie.
JC: Ja też mówię bardzo poważnie! Zrobię to, Serio!
- Tak się bardzo lubicie, że się obawiam, że zamiast walki będzie wzajemne obejmowanie kumpli...
JC: (Śmiech...)
Rozmawiał: Przemek Garczarczyk
Reklama