Prezydent Ghani: Afganistan ma ogromny dług wobec USA (ZOBACZ ZDJĘCIA)
- 03/25/2015 07:05 PM
Prezydent Afganistanu Aszraf Ghani powiedział w środę w przemówieniu przed połączonymi izbami Kongresu USA, że jego kraj ma ogromny dług wobec Stanów Zjednoczonych, których ponad 2200 żołnierzy zginęło w Afganistanie.
Ghani podziękował też za wszelką pomoc i zapewnił, że będzie dobrym administratorem dalszej pomocy amerykańskiej dla Afganistanu, który pracuje nad odbudową, walcząc jednocześnie przeciwko talibom.
"Mamy ogromny dług wobec żołnierzy, którzy potracili kończyny, wobec dzielnych weteranów i rodzin, które utraciły najbliższych w aktach terroru tchórzliwych wrogów" - powiedział prezydent Ghani, który przebywa z pierwszą wizytą oficjalną w Waszyngtonie i, jak pisze agencja Associated Press, próbuje poprawić stosunki swego kraju z USA.
Ghani wspomniał też o długu wobec Amerykanów, którzy "przybyli budować szkoły, reperować studnie, leczyć chorych", a także o zwykłych Amerykanach, "których podatki od ciężko zarobionych pieniędzy budowały przez lata partnerstwo", dzięki któremu znalazł się w Waszyngtonie.
Ghani jest nowym, jeszcze niesprawdzonym liderem, lecz został ciepło powitany na Kapitolu zarówno przez Republikanów, jak i Demokratów - pisze agencja AP, zaznaczając, że przyczyna jest jedna: Ghani nie jest poprzednim prezydentem Hamidem Karzajem. Kongresmeni byli krytyczni wobec zaangażowania amerykańskich wojsk w najdłuższą wojnę USA, wobec nieekonomicznych wydatków na nią, a także wobec antyamerykańskiej retoryki Karzaja.
Pod koniec swej kadencji Hamid Karzaj ustawicznie powtarzał, że giną tysiące afgańskich cywilów, a wojna z terroryzmem nie powinna być prowadzona w afgańskich wioskach. Amerykańskie władze i kongresmeni zaznaczali, że uwagi te są niestosowne, zważywszy na to, że w Afganistanie zginęło ponad 2200 amerykańskich żołnierzy - mężczyzn i kobiet - i wydano miliardy dolarów z kieszeni amerykańskich podatników.
Mimo to, jak pisze AP, kongresmeni z obu partii z uznaniem odnieśli się do wtorkowej zapowiedzi Białego Domu, który postanowił spowolnić wycofywanie żołnierzy z Afganistanu. Prezydent USA Barack Obama poinformował we wtorek, że na prośbę prezydenta Ghaniego USA utrzymają do końca 2015 r. obecną liczbę 9800 żołnierzy w Afganistanie. Jednocześnie Obama zapewnił, że nie zmienił założenia, iż do końca 2016 r. USA opuszczą ten kraj.
Obowiązujący dotychczas harmonogram zakładał, że liczebność amerykańskich sił w Afganistanie zmniejszy się z obecnych niecałych 10 tys. do 5,6 tys. żołnierzy do końca 2015 roku, a pozostali będą sukcesywnie opuszczać kraj do końca 2016 roku, tak by po 2016 roku liczba amerykańskich żołnierzy ograniczała się do około 1 tys. - 1,5 tys.; będą oni odpowiadać za bezpieczeństwo ambasady USA.
Aszraf Ghani powiedział w swym wystąpieniu o wielkim zagrożeniu, jakie obecnie dla Afganistanu i innych państw w Azji zachodniej i środkowej stanowi organizacja Państwo Islamskie.
"Ruchy terrorystyczne, których celem jest zdestabilizowanie każdego kraju w regionie, szukają nowych baz do działania" - powiedział prezydent Afganistanu, zaznaczając, że jego kraj jest na linii frontu. Przyznał przy tym, że "terroryści nie uznają granic i nie potrzebują paszportów do szerzenia przesłania nienawiści i niezgody".
Ghani zaapelował do przywódców, intelektualistów i milionów muzułmanów, którzy wierzą, że islam jest religią tolerancji i cnoty, aby występowali przeciwko islamskiemu ekstremizmowi.(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama