Na spotkaniu z dziennikarzami w urzędzie kanclerskim Merkel zaznaczyła, że Niemcy i Finlandia "pragną nie tylko dobrego sąsiedztwa z Rosją, lecz także przestrzegania europejskich wartości". "Zrobimy teraz wszystko, co możliwe, by na bazie istniejącego rozejmu na Ukrainie powstała rozsądna sytuacja" - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu.
Jak oceniła, obecnie nie ma żadnych gwarancji, że tak się stanie. Sytuacji na Ukrainie nie można uznać za satysfakcjonującą - powiedziała Merkel, wskazując między innymi na brak kontroli ukraińsko-rosyjskiej granicy. "Dlatego obecnie nie ma możliwości zniesienia istniejących sankcji, lecz nadal istnieje konieczność kontynuowania presji w celu (wymuszenia) politycznego procesu" - wyjaśniła kanclerz. Niemcy i Finlandia będą ściśle współpracowały w tej kwestii - zapewniła.
Merkel zapowiedziała, że jej kraj, a także cała UE będą zmuszone "na dłuższą metę" zmienić swoją politykę energetyczną, jeśli Rosja nadal będzie naruszać "fundamentalne wartości". Zaznaczyła, że nie jest zwolenniczką całkowitego zerwania współpracy z Rosją w dziedzinie energetyki. Przypomniała, że Niemcy importują z Rosji 38 proc. potrzebnego im gazu.
Stubb powiedział, że jego rząd nie złoży wniosku o przyjęcie do NATO. Jak wyjaśnił, tym tematem trzeba zajmować się "przy dobrej pogodzie". Przy złej pogodzie nie należy tej sprawy poruszać - powiedział premier Finlandii, zaznaczając, że jego kraj ma "bardzo, bardzo długą granicę" z Rosją. Podkreślił, że Finlandia już teraz współpracuje z NATO i jest partnerem Sojuszu.
Poproszony o ocenę polityki Rosji, Stubb uznał ją za "nie do przyjęcia", bo Rosja anektowała część suwerennego kraju, Krym, i destabilizuje wschodnią Ukrainę. Jak zaznaczył, dotychczasowe sankcje wobec Rosji były skuteczne, lecz rozwiązanie kryzysu możliwe jest tylko na drodze dyplomatycznej.
Ambasadorowie państw UE mają w tym tygodniu ocenić, czy sytuacja na wschodzie Ukrainy pozwala na złagodzenie sankcji. Kraje UE mają do końca września przeanalizować, czy porozumienie w sprawie zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy oraz plan pokojowy są realizowane.
Prezydent Czech Milosz Zeman wezwał w piątek do zniesienia sankcji gospodarczych, nałożonych przez Zachód na Rosję za jej rolę w kryzysie ukraińskim - podały czeskie media. Sytuację na Ukrainie określił jako "coś jak grypa".
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
Na zdjęciu:
Angela Merkel fot.Bernd Von Jutrczenka/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.