Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 18:24
Reklama KD Market
Reklama

Makabryczna statystyka: w Ameryce raz w miesiącu dochodzi do masakry

Począwszy od stycznia 2009 roku każdego miesiąca w Stanach Zjednoczonych ma miejsce jedna lub dwie masakry. W tym miesiącu kolejna masakra miała miejsce na przedmieściu Houston w Teksasie, gdzie od broni palnej zginęli rodzice i czworo dzieci. Najczęściej ofiarami są kobiety. 



Założona przez byłego burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga organizacja walcząca o zaostrzenie kontroli broni, Everytown for Gun Safety, przygotowała nowy raport w oparciu o dane FBI i rejestry medyczne. Skorzystano z definicji FBI, która mówi, że z masakrą mamy do czynienia, gdy w czasie jednego incydentu giną cztery lub więcej osób.

Często do masakry dochodzi w domach, gdzie wcześniej jedna z osób (najczęściej mąż) stosował wobec rodziny przemoc. W 57 proc. przypadków sprawca zbrodni zabija byłą lub aktualną rodzinę. Przynajmniej 42 proc. morderców posiadło broń nielegalnie. Oznacza to, że w przeszłości odpowiadali za znęcanie się nad rodziną lub mieli ograniczony dostęp do broni z innych przyczyn.

Chociaż doniesienia prasowe zazwyczaj poświęcają dużo uwagi zaburzeniom psychicznym sprawców masakry, to w rzeczywistości zaledwie 11 proc. miało oznaki choroby przed tragedią. Średni  wiek masowego mordercy to 34 lata.
W Stanach Zjednoczonych na każde 100 osób przypada 89 sztuk broni palnej, a na każde 100 tys. ludzi 10 ginie od broni

Osobnicy, którzy użyli broni półautomatycznej lub z magazynkami o dużej pojemności zabili 156 proc. więcej ludzi niż ci, którzy strzelali z prostej broni. 14 proc. masakr miało miejsce w budynkach, gdzie noszenie broni jest dopuszczalne. Fakt ten przeczy twierdzeniom stowarzyszenia strzeleckiego, które utrzymuje, że świadomość, iż w danym miejscu mogą znajdować się ludzie uzbrojeni zapobiega strzelaninom.

Ludzie ciągle giną, a tymczasem krajowa debata o prawach posiadaczy broni ciągle pozostaje nierozwiązana. Nawet po tragicznej masakrze w szkole Sandy Hook w grudniu 2012 roku Kongres nie zdołał dojść do porozumienia w kwestii kontroli broni. Stany wzięły sprawę w swoje ręce. Kilka narzuciło na broń ostre restrykcje, podczas gdy inne rozluźniły przepisy.

W Stanach Zjednoczonych na każde 100 osób przypada 89 sztuk broni palnej, a na każde 100 tys. ludzi 10 ginie od broni. MSNBC wspomina też o dwóch oddzielnie przeprowadzonych badaniach przez Texas A&T University i Georgia State University, na temat praw, które zezwalają na użycie broni w obronie własnej bez wycofywania się z potencjalnie groźnej sytuacji. Badacze obu uczelni doszli do wniosku, że prawo to przyczyniło się zwiększenia liczby zabójstw. (eg)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama