Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 09:19
Reklama KD Market

Blagojevich czeka na wyniki apelacji... Słabe szanse na pozytywny finał

Adwokaci Roda Blagojevicha, odsiadującego 14-letnią karę za korupcję polityczną  przedstawili na wokandzie federalnego sądu apelacyjnego w Chicago argumenty na rzecz redukcji wyroku byłego gubernatora lub na rzecz nowej rozprawy. Przesłuchanie odbyło się w miniony piątek. Decyzji sądu można spodziewać się w ciągu najbliższych tygodni.

/a> fot.US Marshals Service


Gdyby sąd apelacyjny wyraził zgodę na nowy proces sądowy, byłaby to już trzecia rozprawa Blagojevicha, w której odpowiadałby za korupcję.

W apelacji od wyroku adwokaci byłego polityka twierdzą, że nie miał sprawiedliwej rozprawy, ponieważ sędzia James Zagel był do niego uprzedzony, nie traktował go obiektywnie i na wokandę nie dopuścił kluczowych dowodów w sprawie, m.in. nagrań z podsłuchu FBI i zeznań niektórych świadków. Oskarżyciele zaprzeczają tym stwierdzeniom. Ich zdaniem Blagojevich miał sprawiedliwą rozprawę i otrzymał właściwy wyrok.

Adwokaci Blagojevicha utrzymują też, że nie popełnił przestępstwa, a tylko uczestniczył w przetargach politycznych, które często są udziałem dygnitarzy sprawujących urzędy publiczne.

Obrońcy stawiają też zarzut błędu proceduralnego sędziemu Zagel, ponieważ pozwolił pozostać w ławie przysięgłych ławnikowi − nr. 174−  który otwarcie przyznał się do tego, że już na  początku rozprawy uważał  Blagojevicha za winnego.

Według ekspertów prawnych, Blagojevich ma bardzo słabe szanse na nową rozprawę i redukcję kary. Jak podkreślają, federalny sąd apelacyjny bardzo rzadko  obala werdykty niższych instacji i aby to zrobić musi mieć dowody poważnych błędów proceduralnych, a do tych podobno nie należy pozostawienie ławnika nr. 174 w składzie sędziów przysięgłych.

Jeśli apelacja byłego polityka zostanie odrzucona, to jeszcze będzie mógł się odwołać do federalnego sądu najwyższego, ale wątpliwe jest, by ten sąd rozpatrzył jego sprawę.

Przypomnijmy, że w 2011 r.  były gubernator został uznany winnym szeroko zakrojonej korupcji politycznej - w tym próby uzyskania osobistych korzyści z nominowania nowego senatora Stanów Zjednoczonych na miejsce Baracka Obamy, który został prezydentem.

(ao)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama