Członek dwupartyjnego panelu powołanego do opracowania budżetu federalnego przed ostatecznym terminem, który przypada na 15 stycznia, wyraził swoje zastrzeżenia: "Coraz więcej Amerykanów żyje na poziomie ubóstwa... nierówność bogactwa i dochodów w USA jest znacznie większa niż w jakimkolwiek innym państwie, przepaść między bardzo bogatymi a całą resztą Amerykanów jest coraz głębsza. Zamiast rozważać cięcia wydatków na programy Social Security, Medicare i Madicaid, musimy skończyć z absurdem, jakim jest niepłacenie federalnego podatku od dochodu przez korporacje. Nie możemy ograniczać programów, z których korzystają pracujące rodziny " − napisał Sanders.
Senator wraz z kilkoma innymi demokratami, w tym senator Elizabeth Warren, wypowiedział się przeciw ofercie prezydenta Obamy dotyczącej zgody na cięcia wydatków na Social Security w ramach kompromisu budżetowego z republikanami.
Sanders skrytykował ustawodawców GOP, szczególnie zaś kongresmana Paula Ryana z Wisconsin i senatora Jeffa Sessions z Alabamy, zarzucając im głosowanie za ustawami, które przyczyniły się do wzrostu federalnego deficytu. "Teraz znów martwią się o deficyt, chcą zlikwidować każdy program socjalny, który pomaga pracującym rodzinom, ludziom starszym, dzieciom, osobom chorym i ubogim". Sanders sugeruje alternatywne "sprawiedliwe cięcia" w siłach zbrojnych USA i nawołuje Kongres do wysłuchania, co na ten temat mówią Amerykanie. "Najwyższy czas, by federalny budżet zawierał wartości moralne i był ekonomicznie sensowny" − przekonuje senator Bernie Sanders, konsekwentnie występujący w obronie klasy średniej i ubogich Amerykanów.
(eg)