W związku z tym Biały Dom podjął na początku października decyzję o wstrzymaniu pracy przez część instytucji federalnych.
NASA nie jest jedyną amerykańską instytucją naukową, która wstrzymała część swojej działalności w ostatnich dniach. Od 4 października nie działają także radioteleskopy, którymi zarządza National Radio Astronomy Observatory (NRAO). Wszystkie budynki i urządzenia NRAO są zamknięte, a większość personelu na urlopach. Instytucja wstrzymała prowadzenie działań w zakresie naukowym nie odpowiada także na e-maile i telefony.
Wśród radioteleskopów, które zostały unieruchomione, są między innymi Very Large Array (VLA) - sieć 27 anten w Socorro w stanie Nowy Meksyk, a także Very Long Baseline Array (VLBA) oraz Robert C. Byrd Green Bank Telescope (GBT) – największy na świecie w pełni sterowalny pojedynczy radioteleskop o średnicy 100 x 110 m.
W normalnym trybie działa natomiast obserwatorium ALMA w Chile, obejmujące sieć 66 anten pracujących na falach milimetrowych i submilimetrowych. ALMA jest projektem ogólnoświatowym, w którym Stany Zjednoczone są reprezentowane przez NRAO.
(PAP)