Krakusi w Chicago – zrzeszeni w Towarzystwie Przyjaciół Krakowa – przez wiele lat działalności tej organizacji dali się poznać jako grupa sympatyczna, zwarta, energiczna, zaangażowana w życie kulturalne i podtrzymująca bogate tradycje swojego rodzinnego miasta, albo – jak wolą je nazywać – grodu.
Niezmienne zainteresowanie nie tylko polskiej, ale także amerykańskiej publiczności i krytyków budzą coroczne Zaduszki Jazzowe, tłumy uczestników i sympatyków przyciąga – organizowana w ramach pikniku – Królewska Parada Jamników, żeby wymienić tylko te najgłośniejsze imprezy.
Od niedawna TPK podjęło kolejną, bardzo ambitną inicjatywę: świąteczny konkurs na Najpiękniejszą Szopkę Krakowską w Chicago.
Podczas Krakowskiego Opłatka w restauracji "Lutnia" w ostatnią niedzielę zostały pokazane cztery wykonane przez młodzież konkursowe prace. Imponującym tłem dla nich były autentyczne szopki krakowskie, kolekcjonowane przez właścicieli "Lutni" – też krakusów.
Prace młodych ludzi z Polskiej Katolickiej Szkoły im. Św. Ferdynanda zachwycają plastyczną harmonią projektów, piękną kolorystyką, a także starannym i precyzyjnym wykonaniem, zapewniającym stabilność skomplikowanym "budowlom", w dodatku znakomicie oświetlonym, co wprawia w zdumienie mało zaawansowanego technicznie widza.
Rozstrzygnięcie konkursu szopek, ogłoszenie wyników i wręczenie nagród będzie miało miejsce podczas tradycyjnego Balu Krakowa w styczniu 2011.
Spotkanie utrzymane w ciepłej, rodzinnej atmosferze, odbywało się przy rozjarzonej światłami, pięknie przystrojonej choince i suto zastawionych wigilijnymi potrawami stołach; jego ważnym momentem było dzielenie się opłatkiem i składanie sobie przez uczestników świątecznych życzeń.
Nie zabrakło, jak można się było spodziewać, przeżyć artystycznych. Stanisław Wojciech Malec wystąpił z recitalem poetyckim, zapowiadającym jego wspólny z pianistą Jarosławem Gołembiowskim świąteczny program "Wigilia z Chopinem". Wśród przejmujących tekstów polskich poetów znalazła się, jakże naturalnie brzmiąca w tych okolicznościach, "Zaczarowana dorożka" Gałczyńskiego, a także wiersze Szymborskiej, Osieckiej i innych mistrzów polskiego słowa.
Wspólne śpiewanie kolęd zainicjował akompaniujący sobie na gitarze Andrzej Piętowski, który – jako wytrawny podróżnik – przeszedł wkrótce na świąteczny repertuar peruwiański.
Krakusom chicagowskim przy okazji Bożego Narodzenia i Nowego Roku trzeba życzyć wytrwałości i dalszych sukcesów. Oby tak dalej!
Tekst i zdjęcia:
Krystyna Cygielska