Szczególnie gdy towarzyszy tym obchodom koncert piosenki francuskiej. Po raz trzeci spotkano się na już corocznej imprezie w Art Gallery Kafe, która na ten wieczór (21 listopada) przedzierzgnęła się w French Art Kafe albo w co najmniej Moulin Rouge. Poczynając od właścicieli, Ani i Wiecha Gogaczów, ubranych na modłę francuskich patron’ów, wszystko oddawało atmosferę francuskiego przybytku sztuki. Rekwizyty, dekoracja, kreacje pań (czarne suknie i kolorowe pióra) i niewymuszona elegancja panów (fulary i berety). I oczywiście perfekcyjna francuszczyzna prowadzących spektakl – Joanny Kmieć i Mirosława Krawczyka. A w piosence – Ewy Staniszewskiej. Orkiestra w składzie: Janusz Pliwko (pianino), Jan Zieńko (gitara) i Marek Lichota (akordeon) przygrywali w typowo francuskim tempie, akompaniując występującym: Agacie Paleczny, Ewie Staniszewskiej, Krzysztofowi Arsenowiczowi i St. Wojtkowi Malcowi. Brzmiały piosenki Edith Piaff, Charlesa Aznavoura, Jacques’a Brella i innych znanych Francuzów we wspaniałej interpretacji naszych aktorów. O historii piosenek i życiu ich oryginalnych wykonawców mówili prowadzący wieczór.
Nie zabrakło anegdot, zaskakujących point i oczywiście młodego wina. W lekkiej atmosferze francuskich klimatów czas upłynął szybko i mimo późnej godziny trudno się było rozstać, więc rozmowom nie było końca. Jednak... nie po francusku.