W 2009 roku straciliśmy gubernatora Roda Blagojevicha, a zyskaliśmy nowego senatora, Rolanda Burrisa. Blagojevicha usunięto za próbę sprzedania miejsca zwolnionego przez Baracka Obamę. Zanim zakończono procedurę impeachmentu, gubernator zdołał osadzić w Senacie Burrisa słynącego głównie z kolekcjonowania tytułów i umieszczania ich na swoim grobowcu. Jest już usatysfakcjonowany, bo obiecał, że nie będzie ubiegać się o drugą kadencję.
O miejsce to znów rozgorzała walka. Republikański kandydat Andrew Martin usiłuje obrzydzić wyborcom kongr. Marka Kirka, takimi samymi metodami, jakie stosował wobec Baracka Obamy. Powołując się na zasłyszane pogłoski, twierdzi , że Kirk jest homoseksualistą.
Telewizyjne i radiowe występy Blagojevicha, przed i po usunięciu z gubernatorskiej siedziby w Springfield, sprawiły, że cały kraj poczuł się w obowiązku kpić z Illinois. Najwięksi polityczni malwersanci z satysfakcją, że sami nie stali się synonimem politycznych brudów, mówią o "chicagowskiej polityce" z poczuciem moralnej wyższości.
W rezultacie manipulacji Blagojevicha jego miejsce zajął Pat Quinn. Początkowo nowy gubernator mówił wyłącznie o dokończeniu kadencji swego poprzednika. Dziś jest kandydatem na całą kadencję. W demokratycznych prawyborach zmierzy się ze stanowym kontrolerem Danem Hynes.
Niemałe zamieszanie a nawet protesty towarzyszyły zmianie nazwy Sears Tower na Willis.
Z telewizyjnych ekranów zniknęła wreszcie zadowolona gęba byłego sierżanta policji Drew Petersona, podejrzanego o zamordowanie dwóch ze swych czterech żon. Peterson cynicznie opowiadał o swych uczuciach do ostatniej zaginionej żony, Stacey, a już romansował z kolejną młodziutką kandydatką na piątą żonę. Kres cynicznym wygłupom położyło oskarżenie o zamordowanie trzeciej żony, Kathleen Savio. Peterson trafił wreszcie do więzienia. O losach Stacey do dziś nic nie wiadomo.
Przedmiotem szczególnego niezadowolenia chicagowian było zainstalowanie w śródmieściu nowych parkomierzy. Masto sprzedało te usługi prywatnemu inwestorowi. W zamian miało zarobić miliony na aktualne i przyszłe potrzeby. Nie dość, że opłaty za parking znacznie wzrosły, to parkomierze działają nieprawidłowo. Zdenerwowani kierowcy dopuszczają się aktów wandalizmu i w rezultacie płacą wysokie mandaty. Władze miejskie zapowiadają lepszą konserwację parkomierzy i... podwyżki za parking.
W pierwszych 9 miesiącach roku w metropolii chicagowskiej banki odebrały zadłużonym właścicielom 46,069 domów. Najgorzej przedstawia się sytuacja na południu i zachodzie miasta, zamieszkiwanym w większości przez Afroamerykanów – społeczności najbardziej dotkniętej bezrobociem. Niezwykle niskie ceny odebranych domów już przyciągają spekulantów, węszących możliwość wysokich zarobków w przyszłości.
Samobójstwo popełnił Christopher Kelly, doradca Blagojevicha, i prezes Chicagowskiej Rady Szkolnej, Michael Scott. Przyczyny samobójczych śmierci nie zostały wyjaśnione. Ostatnio nazwisko Scota padło przy okazji afery związanej z bezpłatnym użytkowaniem przez stanową reprezentantkę, Monique Davis, budynku należącego do Rady Szkolnej. Wyliczono, że Davis jest winna $550,000 za czynsz, podatki i kary za niepłacenie podatków.
W tym roku niespodziewanie doszło do spadku przestępczości. Jest to o tyle rzadkie zjawisko, że w okresach recesji przestępczość wszystkich kategorii zawsze idzie w górę.
Minęła 20 rocznica objęcia stanowiska burmistrza Chicago przez Richarda Daley. I choć nie wszystko w mieście funkcjonuje zgodnie z naszymi życzeniami, to przyznać trzeba, że miasto w tym czasie wypiękniało, ulice są dobrze oczyszczane, a rośliność zadbana. Choć nie wszystkich stać na zabranie rodziny na mecz Bearsów, to jest przecież szereg bezpłatnych imprez, które tak samo cieszą dorosłych i dzieci.
(eg)
.png)
Redakcja
