Mimo, że recesja zmusza Amerykanów w niektórych regionach kraju do bardziej "oszczędnościowych" obchodów Święta Niepodległości, to jednak w minioną sobotę Nowy Jork nie odczuwał kryzysu podczas pokazu sztucznych ogni.
Fajerwerki wystrzeliwano z sześciu barek, które były ustawione jedna za drugą na Hudson River."Scenariusz widowiska oraz rodzaj użytych do niego sztucznych ogni zawsze decyduje o lokalizacji – mówi rzecznik Macy's Orlando Veras. – To pokaz dla całego miasta Nowy Jork, a nie dla jednej jego dzielnicy".
W 2009 r. pokaz sztucznych ogni został przeniesiony nad Hudson River z powodu obchodów 400. rocznicy przybycia Henrego Hudsona nad rzekę, która została nazwana jego imieniem. W tym roku Macy's twierdzi, że ponownie wybrano Hudson River ze względu na projekt widowiska, którego realizacja – według Macy's – nie byłaby możliwa nad Rzeką Wschodnią.Szacuje się, że trzy miliony osób zgromadziło się wzdłuż Hudson River, aby obejrzeć tegoroczny pokaz.
W Houston w Teksasie ograniczono o połowę budżet na uroczystości 4 lipca. Aby uratować miejsca pracy w sektorze publicznym, dokonano cięć wydatków na obchody także w wielu mniejszych miastach w Kalifornii, na Florydzie i w kilku stanach Nowej Anglii (na wybrzeżu północno-wschodnim).
Pokazy fajerwerków były skromniejsze niż zwykle w miastach w stanie Massachusetts, a także na rzece Kolumbia dzielącej stany Waszyngton i Oregon na północnym zachodzie kraju. Odwołano także kilka pokazów w Seattle.
AB (Inf.wł.)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Fajerwerki w kryzysie
Mimo, że recesja zmusza Amerykanów w niektórych regionach kraju do bardziej "oszczędnościowych" obchodów Święta Niepodległości, to jednak w minioną sobotę Nowy Jork nie odczuwał kryzysu podczas pokazu sztucznych ogni.
W 2009 r. pokaz sztucznych ogni został przeniesiony nad Hudson River z powodu obchodów 400. rocznicy przybycia Henrego Hudsona nad rzekę, która została nazwana jego imieniem.
- 07/05/2010 11:37 AM