Chicago amerykańską stolicą heroiny
Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Roosevelta w Chicago ujawniły, że mieszkańcy metropolii przodują w USA jeśli chodzi o problem z uzależnieniem od heroiny, najbardziej niebezpiecznego narkotyku. Ofiarami nałogu coraz częściej padają biali, mieszkańcy przedmieść oraz nastolatkowie.
Rosnące w zawrotnym tempie uzależnienie od heroiny na przedmieściach miasta...
- 06/28/2010 01:30 PM
Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Roosevelta w Chicago ujawniły, że jego mieszkańcy znajdują się na pierwszym miejscu w USA jeśli chodzi o uzależnienie od heroiny, najbardziej niebezpiecznego narkotyku. Ofiarami nałogu coraz częściej padają biali, mieszkańcy przedmieść oraz nastolatkowie.
Odsetek zgonów związanych z zażyciem heroiny wzrósł w powiecie Lake w ciągu ostatnich 10 lat o 130 procent. W powiecie McHenry liczba zgonów wzrosła o 150 proc. na przestrzeni zaledwie 3 lat. Rekordzistą okazał się jednak powiat Will, gdzie liczba zgonów wskutek przedawkowania heroiny podwoiła się w ciągu ostatnich dwóch lat.
Więźniowie zakładu penitencjarnego w Chicago (powiat Cook ) wysunęli się w 2008 roku na pierwsze miejsce w kraju tej niechlubnej statystyki. Po przetestowaniu grupy więźniów, u 29 procent wykryto w organizmie obecność tego narkotyku.
Rosnące w zawrotnym tempie uzależnienie od heroiny na przedmieściach miasta może być uzasadnione tym, iż heroina jest tańsza od sześciopaku piwa i dużo łatwiej ją zdobyć. Poza tym, dealerzy narkotykowi nie proszą o okazanie dokumentu tożsamości. Tak przynajmniej argumentuje wzrost uzależnienia od heroiny jedna z autorek badania, Kathleen Kane Willis z Roosevelt University.
ag