Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 20:26
Reklama KD Market

Zdesperowany ojciec wciąż szuka syna, który wpadł do rzeki

Pomimo, że 8-letniego chłopca bez skutku przez prawie tydzień szukają profesjonalni nurkowie, ojciec Chasmere’a Castillo sam zaczął w sobotę przeczesywać Chicago River w okolicy Eugene Park, w północo-zachodniej części miasta. Willy Castillo rozpoczął własne poszukiwania nie zważając na ostrzeżenia i prośby policjantów. Jak powiedział naszemu portalowi oficer Dave Johnsen z Chicago Police Dept. Marine Unit, który nadzorował akcję z użyciem sonaru, zachowanie zrozpaczonego ojca może zakończyć się kolejną tragedią...
Pomimo, że 8-letniego chłopca bez skutku przez prawie tydzień szukają profesjonalni nurkowie, ojciec Chasmere’a Castillo sam zaczął w sobotę przeczesywać Chicago River w okolicy Eugene Park, w północo-zachodniej części miasta. Willy Castillo rozpoczął własne poszukiwania nie zważając na ostrzeżenia i prośby policjantów. Jak powiedział naszemu portalowi oficer Dave Johnsen z Chicago Police Dept. Marine Unit, który nadzorował akcję z użyciem sonaru, zachowanie zrozpaczonego ojca może zakończyć się kolejną tragedią. „Prosiliśmy go aby wyszedł z wody, bo to zbyt niebezpieczne, ale nie chciał nas słuchać” – mówi sierżant Margaret Lameka z chicagowskiej policji. Grupa czterech nurków wciąż szuka chłopca, który w niedzielne popołudnie wpadł do rzeki w okolicy skrzyżowani ulic Foster i Pulaski. Dotychczasowe poszukiwania zakończyły się fiaskiem. Oficer Johnsen, którym przez ostatni tydzień za pomocą sonaru przeczesywał dno rzeki mówi, że trzykrotnie na ekranie pojawiły się przedmioty, które kształtem i rozmiarem mogły przypominać ciało dziecka. Po zejściu pod wodę okazało się że były to worki z piaskiem. Warunki pracy nurków były bardzo trudne, widoczność była miejscami niemal zerowa.
 
fot.CBN/ Dave Johnsen uczestniczył w akcji poszukiwania chłopca
W poszukiwaniach chłopca przez cały czas uczestniczyli jego bliscy. „Za każdym razem kiedy wypływaliśmy na wody rzeki, był z nami ojciec chłopca. Rodzice ogromnie przeżywają to co się stało. To dla wszystkich straszna tragedia” – mówi Johnsen. Przyznaje, że nie można wykluczyć iż ciała chłopca nigdy nie uda się odnaleźć. Większe szanse na odnalezienie zwłok będą kiedy poziom wody opadnie. Poszukiwania prowadzone będą jeszcze co najmniej przez kilka dni. Na brzegu rzeki każdego dnia gromadzą się krewni i przyjaciele rodziny Castillo. Codziennie także odprawiane są nabożeństwa w intencji odnalezienia chłopca. Dla policji jest to już akcja poszukiwania zwłok, a nie akcja ratunkowa. MNP (inf.wł)  

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama