Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 21:23
Reklama KD Market

Obama: Kiedy system zawodzi, to ja jestem odpowiedzialny

Prezydent Obama przedstawił raport na temat próby zamachu terrorystycznego na pokładzie samolotu Northwest Airlines oraz tego w jaki sposób do niego doszło. Na podstawie informacji jakie przedstawiły służby wywiadowcze oraz doradcy ds. bezpieczeństwa Barack Obama ocenił, że Stany Zjednoczone miały wystarczająco dużo informacji aby udaremnić zamach, ale poszczególne służby nie potrafiły połączyć ich w całość. Odpowiedzialność ze zawodność systemu bezpieczeństwa prezydent wziął na siebie. Prezydent nie ogłosił żadnych dymisji w związku z nieudaną próbą zamachu na pokładzie samolotu lecącego z Amsterdamu do Detroit. Poinformował natomiast o wprowadzeniu szeregu zmian w procedurach stosowanych przez wywiad USA i służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju. Zmiany obejmują szersza i szybszą dystrybucję posiadanych informacji wywiadowczych, bardziej szczegółową ich analizę oraz weryfikację kryteriów decydujących o włączeniu na listę osób stanowiących zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych. Wystąpienie prezydenta było dwukrotnie opóźniane ponieważ przedłużyły się prace nad przygotowaniem odtajnionej wersji raportu. Sześciostronicowy dokument trafił do dziennikarzy tuż po przemówieniu prezydenta. W upublicznionej wersji raportu napisano, że wywiad USA otrzymał „dyskretne fragmenty informacji”, na podstawie których można było zidentyfikować 23-letniego Nigeryjczyka Umara Farouka Abdulmutallaba jako członka Al Kaidy i uniemożliwić mu wejście na pokład samolotu. Pierwsze sygnały na temat Nigeryjczyka wywiad otrzymał już w październiku. Chociaż amerykańskie służby wiedziały że wyszkolony przez Al Kaidę mężczyzna może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA, to zainteresowanie jego osobą i potencjalnym zagrożeniem nigdy nie zostały objęte bardziej szczegółowym nadzorem, a fragmenty informacji nie zostały zestawione w całość. W raporcie napisano, że chociaż zawiodły pojedyncze komórki, to cały system ochrony przed terrorystami wciąż działa sprawnie i nie jest konieczna zmiana fundamentalnych zasad funkcjonowania amerykańskiego wywiadu. W przeciwieństwie do zamachów terrorystycznych z 2001 roku, tym razem poszczególne agencje wymieniły się informacjami jakimi dysponowały, ale nastąpiło to zbyt późno. Służby nie zdawały też sobie sprawy, co tego czym dysponują. Prezydent przyznał, że winą za niedoszły zamach nie można obarczyć jednej osoby, grupy osób czy agencji. Mowa może być raczej os systemowym błędzie w sieci wielu organizacji i rządowych agencji. Prezydent zarządził, aby każda z tych instytucji powołała wewnętrzną komórkę która pomoże wskazać słabe punkty i wprowadzić zmiany. MNO (White House.gov, NBC, inf.wł)  

Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama