Kilkadziesiąt nazwisk zostało dodanych do listy osób objetych zakazem przyloty do USA i wstępu na pokład samolotów zmierzających do Stanów Zjednoczonych. Fakt powiększenia listy potwierdził w poniedziałek Biały Dom. To skutek zaostrzenia środków bezpieczeństwa niedawnaje próbie zamachu terrorystycznego na pokładzie samolotu linii Northwest Airlines.
Stany Zjednoczone mają trzy bazy danych osób podejrzanych o terroryzm. Największa liczy 550 tysięcy nazwisk i obejmuje wszystkich, którzy pojawili się w kręgu zainteresowania amerykańskich władz. Właśnie do tej grupy zaliczono 23-letniego Nigeryjczyka, który próbował odpalić ładunek wybuchowy w samolocie z Amsterdamu do Detroit.
Druga baza danych obejmuje kilkanaście tysięcy osób, które przed wejściem na pokład samolotu muszą zostać poddane dokładnej kontroli. W trzeciej znajdują się 4 tysiące osób objętych całkowitym zakazem lotów.
Po niedoszłym zamachu, władze amerykańskie zaczęły przyglądać się kryteriom kwalifikowania podejrzanych o terroryzm do poszczególnych grup. Według rzecznika Białego Domu Billa Burtona, lista osób objętych całkowitym zakazem lotów powiększyła się już o kilkadziesiąt nazwisk.
Wczoraj władze Stanów Zjednoczonych zaostrzyły też kontrole pasażerów z 14 państw, w tym Jemenu, Pakistanu i Arabii Saudyjskiej. Wszyscy obywatele tych krajów udający się do Stanów, poddawani są rewizji osobistej, a ich bagaże są dokładnie przeszukiwane.
MNP (AP)