Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 19:20
Reklama KD Market

Oskarżony o molestowanie szef Straży Pożarnej, odchodzi

Komendant chicagowskiej Straży pożarnej, wobec którego toczyło się dochodzenie o molestowanie seksualne podwładnej, złożył w piątek wniosek o przejście na emeryturę. John Brooks od dwóch miesięcy przebywał na przymusowym urlopie. Na początku marca sprawę ujawnił dziennik Chicago Sun-Times. Deidre Green, która zajmowała się audytem w dziale kadrowym chicagowskiej straży pożarnej poskarżyła się, że komendant powiedział jej że „czuje do niej pociąg seksualny” i że chciałby „zobaczyć jej piersi”. Według niej Brooks miał także wielokrotnie dzwonić do niej składając jej seksualne propozycje ...

Komendant chicagowskiej Straży pożarnej, wobec którego toczyło się dochodzenie o molestowanie seksualne podwładnej, złożył w piątek wniosek o przejście na emeryturę. John Brooks od dwóch miesięcy przebywał na przymusowym urlopie. Na początku marca sprawę ujawnił dziennik Chicago Sun-Times.

„Nigdy nie napastowałem seksualnie żadnej kobiety ani żadnego mężczyzny. Nie narzucam się kobietom, bo nie muszę tego robić. To kobiety chętnie nawiązują ze mną kontakty. Bóg mnie obdarzył takim darem” – oświadczył wtedy komendant Brooks.Decyzja o przejściu na emeryturę nie była dla radnych miasta zaskoczeniem. Wielu z nich przypuszczało, kariera komendanta zakończy się wcześniej w związku z oskarżeniami o molestowanie pracownicy działu kadr w Chicago Fire Dept. oraz z kontrowersyjnymi wypowiedziami Johna Brooksa po ujawnieniu afery przez media. Deidre Green, która zajmowała się audytem w dziale kadrowym chicagowskiej straży pożarnej poskarżyła się, że komendant powiedział jej że „czuje do niej pociąg seksualny” i że chciałby „zobaczyć jej piersi”. Według niej Brooks miał także wielokrotnie dzwonić do niej składając jej seksualne propozycje i grozić, że jeżeli ich nie przyjmie, zostanie zwolniona. John Brooks przyznał, że dzwonił do swojej podwładnej, ale ona wyrażała zgodę na tego typu kontakty. Zapewnił też, że żaden sposób nie dopuścił się napastowania seksualnego Deidre Green, a kobieta sama zwróciła się do niego o pomoc, ponieważ miała problemy w pracy. Pomimo przejścia komendanta na emeryturę niezależne dochodzenie wyjaśniające w tej sprawie będzie kontynuowane. MNP (CBS)  

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama