Jeremy Sochan zdobył 23 punkty dla San Antonio Spurs, w tym pięć w ostatniej minucie, przyczyniając się do wyjazdowego zwycięstwa nad Washington Wizards 131:127 w meczu ligi NBA. W czwartej kwarcie "Ostrogi" odrobiły 12-punktową stratę. Koszykarze Chicago Bulls po czwartkowej wygranej w Toronto z Raptors 116:110, pokonali w sobotę w United Center Memphis Grizzlies 125:96.
Spotkanie było niezwykle wyrównane, prowadzenie zmieniało się aż 15 razy, a przez pierwsze trzy kwarty żadna z drużyn nie miała przewagi większej niż osiem punktów.
Gdy na początku czwartej tercji gospodarze zdobyli 10 punktów z rzędu, a na pięć minut przed końcową syreną prowadzili 121:109, wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. Jednak w tym momencie role się odwróciły i to "Ostrogi" uzyskały 12 kolejnych punktów, doprowadzając do remisu 121:121.
Szala zwycięstwa znów przechylała się to w jedną, to w drugą stronę. W ostatniej minucie błysnął Sochan. Polski koszykarz trafił za trzy punkty oraz wykorzystał dwa rzuty wolne, a jego dorobek meczowy uzupełniły cztery zbiórki i dwie asysty. Dobry mecz rozegrał także oszczędzany ostatnio przez trenera Gregga Popovicha ze względu na uraz kostki wybrany w drafcie z numerem 1 Francuz Victor Wembanyama, notując 24 punkty, osiem zbiórek i cztery asysty.
Była to dopiero ósma wygrana Spurs, którzy mają na koncie 34 porażki i zamykają tabelę Konferencji Zachodniej. Na Wschodzie Wizards są na przedostatniej pozycji (7-34).
Bulls nie mieli żadnych problemów z pokonaniem Grizzlies, mimo że wciąż muszą sobie radzić bez kontuzjowanego Zacha LaVine'e. Wygrali każdą kwartę, ostatecznie kończąc mecz z przewagą 29 punktów. Najwięcej punktów zdobył rezerwowy Ayo Dosunmu - 20. Skutecznością popisali się także DeMar DeRozan, który zdobył 18 pkt oraz Coby White -17.
"Byki" z bilansem 21-23 zajmują dziewiąte miejsce w Konferencji Wschodniej.
Najsłabiej na Wschodzie prezentują się Detroit Pistons (4-38). W sobotę "Tłoki" przegrały przed własną publicznością 135:141 z Milwaukee Bucks, dla których aż 45 punktów i 11 asyst zanotował Damian Lillard. 31 punktów, 10 asyst i dziewięć zbiórek dołożył Giannis Antetokounmpo, ale ocenę reprezentanta Grecji nieco obniża aż 11 niewykorzystanych rzutów wolnych. Obie drużyny spotkają się w Detroit ponownie w poniedziałek.
Bucks (29-13) zajmują drugie miejsce. Lepszy bilans mają tylko Boston Celtics (32-10).
(PAP)